Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 247

Straciłem rachubę, ile razy ją pocałowałem, ale gdy Scarlett wydawała się bez tchu, powoli ją puściłem, podziwiając spuchnięte, rozmazane szminką usta, które były całkowicie moim dziełem.

Widząc ślady, które na niej zostawiłem, poczułem satysfakcję, zwłaszcza gdy dyszała, rumieniła się i patrzyła n...