Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 205

Po długim czasie, który wydawał się wiecznością, Catherine mocniej zacisnęła dłonie na moich plecach i uniosła biodra w moją stronę.

Znowu doszła, jej ciało drżało, gdy trzymała się mnie kurczowo.

Zwolniłem, delikatnie poruszając się w niej.

Potem poczułem znajome mrowienie w dolnej części pleców...