Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 591 Niech go nie żyje

W sterylnych ścianach szpitala, Luke stał na progu sali.

Jego wzrok padł na postać Benjamina, leżącego nieruchomo na łóżku, co wywołało na jego twarzy wyraz niedowierzania przypominający szok.

"Heh," zaśmiał się, wydając pusty dźwięk, który odbił się echem w ciszy, gdy jego umysł próbował zmierzyć...