Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 287 To nie twoja wina

Na zewnątrz sali, Evelyn trzymała w rękach termos z obiadem, słuchając słów Dermota dobiegających z wnętrza. Jej nastrój był zarówno radosny, jak i skomplikowany. Stojąc przed drzwiami, nie wiedziała, czy powinna je otworzyć. W środku sali dziadek Doyle słuchał Dermota.

"Potem, z surową miną, milcz...