Read with BonusRead with Bonus

Rozdział Sto dwadzieścia siódmy

Sephie

Przełożyłam rękę przez ramię Viktora, gdy szliśmy wokół basenu. Zatrzymałam się, by przyjrzeć się krzewom róż na skraju ogrodu, zauważając najmniejsze pączki, które zaczynały się pojawiać. To był znak nadchodzących cieplejszych dni, co bardzo mnie ucieszyło.

„Będę odliczać dni do momentu,...