Read with BonusRead with Bonus

Rozdział trzeci - Czasami mam zamiar robić rzeczy..

Tatuś

Chwyciłem ją za biodra i przycisnąłem do ściany obok drzwi. Zsunąłem jej szorty, zanim podniosłem ją z podłogi. Instynktownie owinęła nogi wokół mojej talii. Idealnie. Przytrzymałem ją przy ścianie swoim biodrem i podciągnąłem jej bluzkę ponad piersi. Pochyliłem głowę, żeby móc je ssać. Cholera. Czy istnieje słowo lepsze niż idealne? Potrzebowałem cholernego słownika, żeby opisać tę kobietę. Spełniała wszystkie moje pieprzone wymagania.

"Rozepnij mi spodnie," zażądałem przy jej ustach, tuż przed tym, jak wciągnąłem jej dolną wargę do środka i delikatnie ją ugryzłem. Westchnęła, a ja wdarłem się do jej ust językiem. Trzymałem cały jej ciężar, podczas gdy sięgała między nas. Trochę się plątała, ale teraz, kiedy miałem ją z powrotem w ramionach, byłem cierpliwy.

Była tak doskonale uległa. Sięgnęła i wyciągnęła mnie, jak dobra dziewczynka. "Ustaw mnie przy swojej słodkiej cipce," wyszeptałem przy jej ustach. Moje oczy nigdy nie opuściły jej twarzy. W końcu złapała mój wzrok, gdy wszedłem w nią. Nie wiedziałem, czy będzie obolała, czy nie. Nie chciałem jej skrzywdzić, więc na początku robiłem to powoli. Odrzuciła głowę do tyłu, gdy byłem głęboko w niej, a potem zacząłem się poruszać.

"Tatuś," jęknęła.

"Czy boli, kochanie?" zapytałem, dysząc. Tak bardzo chciałem ją pieprzyć mocno i szybko. Pociłem się, używając każdej kropli samokontroli, jaką miałem.

"Trochę," jęknęła.

"Muszę skończyć. Muszę cię wypełnić. Tatuś musi dojść głęboko. Czujesz, jak twardo mnie robisz? Nigdy nie znudzę się wkładaniem mojego fiuta do twojej cipki. To teraz moja cipka. Należy do mnie."

"Tak, Tatusiu. Należy do ciebie," krzyknęła.

Jej żądanie sprawiło, że straciłem kontrolę. Nie mogłem się już powstrzymać. Pieprzyłem ją jak zwierzę. Gdybym był psem, zawiązałbym ją i trzymał mojego fiuta w niej tak długo, jak to możliwe. Warczałem i jęczałem, uderzając ją mocno. Boże, była ciasna. Nigdy nie miałem dość. Miałem tyle do pokazania jej. Musiałem nauczyć ją, że musi być gotowa rozłożyć nogi dla mnie, kiedy tylko tego potrzebuję. Będzie miała zasady i kary za nieposłuszeństwo. Jak uciekanie ode mnie.

"Nie możesz dojść tym razem. Uciekłaś ode mnie. Teraz skończę w tobie. Bądź dobrą dziewczynką i przyjmij nasienie Tatusia, pozwolę ci dojść następnym razem."

"Tak, Tatusiu. Dziękuję, że mnie używasz. Będę dobrą małą dziwką i przyjmę swoją karę. Zrani mnie jeszcze," wyszeptała.

Cholernie! Ta mała brudna buzia też potrzebowała fiuta. Jej sprośne słowa sprawiły, że straciłem kontrolę. Nigdy nie pieprzyłem żadnej cipki tak mocno, jak jej. Sperma trysnęła z mojego fiuta i myślałem, że moje kolana się ugną. W ostatniej chwili zebrałem się w sobie, żebyśmy nie upadli na podłogę. Trzymałem mojego fiuta w niej, idąc dalej do pokoju, żeby znaleźć krzesło do siedzenia.

Opadłem na fotel. Czułem, jak jej ściany zaciskają się na mnie, gdy poruszała się na moim członku.

"Potrzebujesz czegoś, mała dziewczynko?" zapytałem ochrypłym głosem.

"Tak, Tatusiu, chcę dojść na twoim fiucie. Boli dobrze, Tatusiu. Pieprz mnie jeszcze, proszę."

Jej piersi były na idealnym poziomie. Pochyliłem się do przodu i mocno ugryzłem jej sutek. Krzyknęła i zaczęła podskakiwać w górę i w dół, próbując przejąć kontrolę. Przesunąłem usta i ugryzłem drugi sutek, zanim zacząłem go ssać, jakbym ją doił.

"Tatuś! Zaraz dojdę!" krzyknęła.

Położyłem dwa palce na jej łechtaczce i mocno pocierałem. Wygięła się do tyłu, a ja musiałem ją trzymać, żeby nie spadła z moich kolan. Poczułem, jak jej sok tryska na mnie, a z mojego penisa wydobyła się jeszcze odrobina spermy. Ta dziewczyna mnie wykończy.

Serena opadła na moją pierś. Pociągnąłem ją za włosy, żeby móc zobaczyć jej twarz.

"Nie każ mi nigdy więcej cię gonić," warknąłem jej w twarz. "Należysz do mnie. Pokazałem wszystkim w tym klubie, co jest moje, bo byłem dumny, że byłem twoim pierwszym. Jeśli będę chciał pokazać tłumowi twoją cipkę, to zrobię to. Czasami będę robił rzeczy, które ci się nie spodobają. Ale tatuś zawsze ma powód. Nie musisz tego lubić. Rozumiesz?"

Łzy spływały po jej twarzy, a ja zlizywałem je ustami i językiem. "Jesteś moją dziewczyną. To dziecko, które właśnie zasadziłem w twoim łonie, jest też moje."

"Tak, Tatusiu."

"A teraz powiedz mi, dlaczego to zrobiłaś," rozkazałem.

"Ja... no, nie znam cię. Nawet nie znam twojego imienia. Myślałam, że się ze mnie śmiejesz, i byłam upokorzona." Próbowała spuścić głowę ze wstydu, ale jej na to nie pozwoliłem.

"Moja cennna, niewinna dziewico. Pokazanie tłumowi twojej używanej cipki było komplementem. Masz najładniejszą i najciaśniejszą cipkę, jaką kiedykolwiek widziałem lub miałem. Pokazywałem, co jest moje i zaznaczałem swoją własność." Wyjaśniłem.

Patrzyłem, jak się rumieni, i było to prawie tak słodkie jak jej mała cipka.

"Są zasady bycia moją dziewczynką." Powiedziałem jej. "Musisz być gotowa rozsunąć swoje słodkie uda dla mnie w każdej chwili. Nie zawracaj sobie głowy noszeniem majtek, chyba że lubisz, jak je zrywam. A w domu, kiedy jesteśmy sami, nie zawracaj sobie głowy koszulką." Ścisnąłem jej piersi na tyle mocno, że jęknęła.

"Przeprowadzisz się do mnie," musiałem się najpierw czegoś dowiedzieć. "Z kim tu mieszkasz?" zapytałem.

"Z moją matką. Jest inwalidką. Opiekuję się nią." powiedziała smutno.

"Zabierzemy ją ze sobą. Wynajmę pielęgniarkę, żebyś miała więcej czasu, bo zawsze cię potrzebuję."

"Okay, Tatusiu," westchnęła.

"Dlaczego przyszłaś dziś do klubu?" zapytałem, gdy nie sprzeciwiła się żadnemu z moich poleceń.

"Mówiłam ci prawdę. Chciałam Tatusia Doma na jedną noc." powiedziała cicho. "Byłam ciekawa klubu. Ale przeszłam przez wszystkie pokoje i nikt mnie nie zainteresował, dopóki nie zobaczyłam ciebie."

"Czułem dokładnie to samo. Stałem, żeby wyjść, kiedy weszłaś. Czy to jest przeznaczenie?" zapytałem.

"Nie wiem, Tatusiu. Wszystko, co wiem, to że czuję się przy tobie bezpieczna i kochana. Teraz chcesz się też zająć moją matką? Będziesz się mną zawsze opiekował? Pracuję tak ciężko, żeby związać koniec z końcem. Zasiłek mojej matki nie starcza na wiele. Ale jeśli nie będziemy mieli rachunków za dom, to może wystarczy na pielęgniarkę."

"Nie martw się nigdy więcej o pieniądze. Mam ich dużo i chcę się tobą opiekować w najgorszy sposób. Na zawsze."

"Naprawdę myślisz, że zrobiliśmy dziecko?" zapytała naiwnie.

"Stosujesz antykoncepcję? Pigułki, zastrzyk?"

"Nie. Miałam się upewnić, że użyjesz prezerwatywy, i tak zrobiłeś, więc nie musiałam nic mówić. Dlaczego ją zdjąłeś?"

"Poczułem to, gdy przebiłem twój błonę dziewiczą. Wiedziałem, że robisz się moja, i nie chciałem niczego między nami."

Kiwnęła głową, jakby to miało dla niej sens, potem zadała ostatnie pytanie, "Jak masz na imię?"

Previous ChapterNext Chapter