Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 1265

To był zdecydowanie samochód Aleksandra, wyglądający jeszcze gorzej niż wtedy, gdy się rozstali. Był w opłakanym stanie—wgniecenia wszędzie, a z baku wyciekała benzyna na ziemię.

Pobiegła do okna i zajrzała do środka. Nikogo tam nie było. Westchnęła z ulgą.

Ale gdy już miała się odwrócić, zauważył...