Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 1195

"Co tam?" Głos Aleksandra dobiegł z góry, a serce Quinn, które biło jak szalone, zaczęło się wreszcie uspokajać.

Wskazała tam, łzy w oczach. "Dwa cholerne węże spadły z tego drzewa, prawie mnie trafiły. Były ogromne, grube jak moje ramię."

Widząc jej brudną twarz, przerażone oczy i wciąż ściskając...