




Rozdział 4 Kochanie, bądź wdzięczny
Po tym jak Victoria wróciła do swojego pokoju, zakryła twarz z zażenowania. Jej policzki były rozpalone, a nawet uszy płonęły ze wstydu. Chwilę wcześniej poczuła coś twardego naciskającego na jej dolną część brzucha, gdy leżała na Michaelu.
W salonie Michael spojrzał w dół na wybrzuszenie w spodniach, jego twarz równie czerwona z zawstydzenia.
Ponad godzinę później Victoria w końcu wyszła ze swojego pokoju, teraz już w pełni ubrana. Victoria i Michael siedzieli na kanapie w salonie, oboje wpatrując się w podłogę. Cisza między nimi była gęsta, żadne z nich nie miało odwagi jej przerwać.
Po kilku minutach Victoria w końcu wymamrotała: "Nie miałeś pracować do późna? Czemu wróciłeś tak nagle? Myślałam, że to włamywacz."
"Firma nagle powiedziała, że nie musimy zostawać dłużej, więc wróciłem," odpowiedział Michael niezręcznie. Nie mógł się zdobyć na to, by powiedzieć Victorii, że wrócił w pośpiechu po tym, jak Joseph powiedział mu, że chce mieć dziecko.
Znowu zapadła cisza. Po chwili Michael zapytał: "Jadłaś już kolację? Jesteś głodna?"
Victoria chciała powiedzieć, że nie jest, ale jej żołądek głośno zaburczał. Michael wykorzystał moment i powiedział z uśmiechem: "Znam świetną restaurację. Pozwól, że cię tam zabiorę."
Victoria nie zaprotestowała i poszła za Michaelem na dół do wspomnianej restauracji. Miejsce nazywało się "Rustykalny Talerz" i Victoria o nim słyszała.
Było znane jako najbardziej ekskluzywna i słynna restauracja w mieście, z niezliczonymi bogatymi ludźmi walczącymi o rezerwację. Ku zaskoczeniu Victorii, Michael po prostu podał swoje imię, a kelner zaprowadził ich do prywatnego pokoju i zaczął podawać dania.
"To miejsce jest naprawdę trudne do zdobycia! Jak ci się to udało?" zapytała Victoria zdziwiona.
Na zwykle spokojnej twarzy Michaela pojawił się lekki uśmiech. "Szef mojej firmy jest dobrym przyjacielem właściciela. Dzięki temu łatwiej mi zdobyć rezerwację." Ale Michael nie zdawał sobie sprawy, że jego słowa znów doprowadzą Victorię do nieporozumienia.
'Jaki szef? To musi być ta twoja bogata kobieta,' pomyślała Victoria, przewracając oczami. Skoro już tam była, postanowiła cieszyć się legendarną restauracją i nie rozmyślać o tych irytujących myślach.
Wkrótce kelner przyniósł dania na stół. Ku zaskoczeniu Victorii, wszystkie potrawy były jej ulubionymi.
"To jest takie dobre! Te krewetki są niesamowite. A ta nóżka z kurczaka, o mój Boże, jest przepyszna." Wiktoria żonglowała nóżką kurczaka w jednej ręce i dużą krewetką w drugiej, jedząc tak, jakby nie mogła się nasycić.
Michał patrzył na nią z lekko otwartymi ustami, wyglądając na zaskoczonego. "Czemu się na mnie gapisz?" zapytała Wiktoria, czując się trochę zakrztuszona, i szybko sięgnęła po wodę, by przepłukać jedzenie.
"Nie spiesz się, nikt ci tego nie zabierze," powiedział Michał, wstając, by nalać jej kolejny kieliszek wody.
Wiktoria wytarła ręce serwetką i powiedziała: "Widzisz, naprawdę nie mogę się powstrzymać, gdy chodzi o smaczne jedzenie. Chciałam zachować się z rezerwą, ale skoro będziemy razem mieszkać, to chyba nie ma potrzeby."
"Przestań się na mnie gapić i jedz," powiedziała Wiktoria, nalewając Michałowi miseczkę zupy.
Michał jadł o wiele bardziej wyrafinowanie niż Wiktoria. Trzymał miskę w lewej ręce, a łyżkę w prawej, nabierając zupę z spokojną elegancją. Unosząca się para dodawała jego twarzy nuty tajemniczości.
Wiktoria poczuła, że zaraz zacznie się ślinić, więc szybko wytarła usta serwetką. Nagle Michał zapytał: "Ilu miałaś chłopaków wcześniej? Słyszałem od dziadka, że właściwie z nikim nie chodziłaś."
Wiktoria machnęła ręką lekceważąco. "Nie lekceważ mnie. Miałam tyle eks-chłopaków, że mogliby zapełnić szachownicę!"
Michał lekko zmarszczył brwi i zawahał się. "Dwa to nie tak dużo."
"Miałam na myśli pionki!" powiedziała Wiktoria z dumą. Michał długo patrzył na twarz Wiktorii, w końcu upewniając się, że tylko się przechwala.
Spojrzenie Michała sprawiło, że twarz Wiktorii zrobiła się gorąca. Wiktoria spojrzała na niego z zażenowaniem. "A ty? Ile miałeś dziewczyn? Nie myśl, że nie wiem, że jesteś jeszcze dziewicą!"
Michał skinął głową z lekkim uśmiechem. "Masz rację, to fakt, którego nie zaprzeczę. Jestem o wiele lepszy niż niektórzy, którzy się przechwalają."
Wiktoria była tak zirytowana słowami Michała, że postanowiła zmienić temat. "A tak w ogóle, dostałam dziś powiadomienie od Grupy Jones. Chcą przeprowadzić kolejną rozmowę kwalifikacyjną. Planuję spróbować jutro. Jeśli mi się uda, będę miała pracę i może nawet będę mogła cię utrzymywać!" powiedziała z dumą.
Przez usta Michała przemknął ulotny uśmiech, ale zniknął, zanim Wiktoria go zauważyła. Michał skrzyżował ręce i zapytał Wiktorię: "Z tego, co mówisz, wynika, że masz dobre zdanie o Grupie Jones. Naprawdę lubisz tę firmę?"