Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 281 Uciekający towarzysze

Edgar wpatrywał się w szkieletowego doktora trzymającego coś, co wyglądało jak długopis, chwilowo oszołomiony.

Pod spojrzeniem Edgara, szkieletowy doktor nacisnął przełącznik na urządzeniu, a z niego wydobył się wyraźny głos.

"Nigdy nie nienawidziłem cioci Wiktorii. Jej gotowanie było naprawdę dob...