Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 621

Głos Aleksandra był tak cichy, że wydawało się, że mógłby go unieść najmniejszy podmuch wiatru.

Im bardziej żałośnie pytał, tym łagodniejszy stawał się uśmiech Elżbiety, ale jej odpowiedzi pozostawały surowe. "Tak."

"Czy chciałabyś, żebym po prostu zniknął całkowicie?" Aleksander zmarszczył brwi, ...