Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 285

"Elżbieto, nawet nie..." zaczął Aleksander, ale się zatrzymał.

Wtedy Elżbieta zawołała: "Pani Russell."

Aleksander odwrócił się i zobaczył Esme w drzwiach.

Esme cicho ich obserwowała.

Nic dziwnego, że Aleksander wyszedł; był tu dla Elżbiety w deszczu.

Esme nagle weszła w deszcz.

Aleksander zma...