Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 119

Oczy Elizabeth były czerwone, jej ręce zwisały bezwładnie, wyglądała na trochę zagubioną.

"Gdzie byłaś?" Jego głos był niski, z nutką podejrzliwości.

"Po prostu wyszłam na zewnątrz, żeby zaczerpnąć powietrza," powiedziała cicho Elizabeth, nie wydając się kłamać.

"Twój dziadek ma się już lepiej," ...