Read with BonusRead with Bonus

Rozdział dziewiąty

Rozdział Dziewiąty

Z perspektywy Elizabeth

Czułam, jak Zen drży nade mną po tym, co zakładałam, że było jego orgazmem. Wciąż dochodziłam do siebie po własnym uniesieniu, kiedy usłyszałam brzęk czegoś w rogu pokoju. Co to było? Zanim zdążyłam to sprawdzić, usłyszałam stłumione pukanie do drzwi sypia...