Read with BonusRead with Bonus

Rozdział trzydziesty ósmy

Rozdział Trzydziesty Ósmy

Perspektywa Zena

Po ubraniu się postanowiłem ponownie sprawdzić kamery bezpieczeństwa. Moja paranoja stawała się niemal nie do opanowania. Minęły całe dwa miesiące. Wiedziałem, że nie ma mowy, by Danny po prostu odpuścił to wszystko.

„Zen, kochanie. To już trzeci raz dzis...