Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 17

Tymczasem w posiadłości Smithów, Michael wpatrywał się w ekran, zły jak osa na najnowsze wiadomości, a jego brwi były mocno zmarszczone.

David, stojący nerwowo obok niego, wypalił: "Panie Smith, to nie byłem ja. Ktoś musiał to rozpuścić celowo. Chce pan, żebym to uciszył?"

"Nie ma potrzeby," powie...