Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 138

"Naprawdę nie sądziłam, że na tej górze będą węże. To moje szczęście, że na jednego wpadłam," powiedziała Rachel z ironicznym uśmiechem. Choć teraz była spokojniejsza, myśl o wężu wciąż ją niepokoiła.

John, z rękami za głową, rzucił niedbale: "Obwiniaj Mandy. Gdyby nie wyskoczyła i nie przestraszył...