




Rozdział 12
Następnego dnia Michael siedział przy biurku, wpatrując się w świeżo wydrukowane papiery rozwodowe jakby były jakąś starożytną klątwą. Po wieczności, zgniótł je i wrzucił do kosza.
W tym momencie podszedł David, brzmiąc poważnie i z szacunkiem, "Panie Smith, pan Brown z TriStar Corporation jest na linii dla pana."
Ojciec Mandy? Ethan Brown? Michael wyprostował się i chwycił telefon, "Halo, panie Brown."
Przez słuchawkę przeszedł ochrypły głos w średnim wieku, "Michael, czy Mandy dobrze się u ciebie czuje? Nie miałem czasu jej odwiedzić ostatnio, a jej mama była z nią. Martwię się, że może mieć jakieś uwagi."
Michael utrzymał spokojny ton. "Proszę się nie martwić, panie Brown. Mandy dobrze się regeneruje. Moja mama często dotrzymuje jej towarzystwa."
"O, to dobrze." Ton Ethana stał się bardziej dociekliwy, "Słyszałem plotki, że wypadek samochodowy Mandy sprzed sześciu lat miał coś wspólnego z twoją byłą żoną. Moja żona próbowała wczoraj zapytać Mandy o to, ale unikała tematu. Wiesz coś o tym, Michael?"
Michael zawahał się, cisza była gęsta, "Tak, ten wypadek miał coś wspólnego z Rachel."
Głos Ethana stał się poważny, "Wiesz, Mandy jest moją najdroższą córką. Ten wypadek prawie nas złamał. Kiedy Mandy się obudziła, pierwszą osobą, którą zobaczyła, byłeś ty, co wiele mówi o jej uczuciach. Między twoją byłą żoną a Mandy, myślę, że wiesz, kto jest ważniejszy."
Michael odpowiedział cicho, "Rozumiem."
Ethan wydawał się zadowolony, "Michael, ufam, że zaopiekujesz się Mandy."
Po odłożeniu słuchawki, Michael siedział w zamyśleniu, zanim zawołał Davida z powrotem. "Jest coś, co musisz dla mnie zrobić."
Tymczasem Rachel i Robert wychodzili z Skyline Corporation, a John entuzjastycznie klepał Roberta po plecach. "Świetnie sobie poradziłeś! Widziałeś, jak ci dyrektorzy się kręcili? Masz prawdziwy talent do tego."
Rachel zaśmiała się, "Ci faceci mieli mnie na celowniku odkąd ten przypadek kradzieży finansowej sześć lat temu. Nie zamierzali łatwo zaakceptować mnie jako nowego udziałowca, ale podejście Roberta zostawiło ich bez słowa."
Nigdy nie pytała Roberta, skąd zna Richarda ani dlaczego miał taką wiedzę o Skyline Corporation. Na razie postanowiła szanować jego tajemnice. Richard z trudem zabezpieczył 51% udziałów firmy, a ona planowała wykorzystać tę przewagę, by ugruntować swoją pozycję i odkryć prawdę o skandalu sprzed sześciu lat.
Jeśli chodzi o radzenie sobie z rodziną Brownów, wiedziała, co robić — krok po kroku.
"Rachel, teraz, gdy jesteś na stanowisku, nie możesz być niedbała w kwestii ubioru. Chodźmy kupić jakieś ubrania i biżuterię," zasugerował John.
Pojechali do ekskluzywnego butiku, raju dla wyższych sfer z szeroką gamą najwyższej jakości ubrań i biżuterii. Ich dobry nastrój został jednak nagle zakłócony przez przenikliwy, oskarżycielski głos.
"Stój tam, ty suko!" Przekleństwo było aż nazbyt znajome. Uśmiech Rachel zniknął, gdy odwróciła się i zobaczyła Emily stojącą z rękami na biodrach, z płonącymi oczami.
Emily ruszyła naprzód, wskazując palcem na nos Rachel. "Rachel, nie tylko zdradzałaś przed ślubem, ale teraz wydajesz pieniądze mojego syna na luksusy z tymi dwoma mężczyznami? Jesteś obrzydliwa!"
Robert wysunął się do przodu ochronnie, jego twarz pociemniała, "Uważaj na słowa!"
Emily go zignorowała, jej głos narastał, by przyciągnąć tłum, "Ludzie, spójrzcie! Ta kobieta to bezwstydna dziwka. Przepuszcza ciężko zarobione pieniądze mojego syna, paraduje z dwoma kochankami! Spójrzcie na to! Jedna kobieta z dwoma mężczyznami — całkowicie bezwstydne!"