Read with BonusRead with Bonus

CH117

Morgan

Brzmiała tak niepewnie, ale uśmiechnąłem się.

"Jestem pewny."

Pokiwała głową. "Więc... jeśli uważasz, że to najlepsze." Zaśmiała się. "Polegam na twoim osądzie, choć muszę przyznać, że niebiosa naprawdę zesłały niesamowitą młodą kobietę w życie mojego syna."

Uśmiechnęła się, a jej oczy zaszły...