Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 117

„Nie zrozumiesz. Po prostu zostaw ich w spokoju,” powiedział Ryan, udając dojrzałego.

„Ale jeśli tacy są, czy naprawdę możemy ich zignorować?” zapytała Sophie, pełna troski.

„Nie martw się tym,” nalegał Ryan.

W końcu Nathan puścił mocno trzymaną rękę Caroline, której palce były już zaczerwienione...