Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 1

Wszystkie szczęśliwe rodziny są do siebie podobne; każda nieszczęśliwa rodzina jest nieszczęśliwa na swój sposób.

Rodzina Karoliny jest jedną z niezliczonych nieszczęśliwych rodzin.

Jej ojciec zdradził jej matkę i sypiał z inną kobietą.

Nie tylko to, ale jej ojciec również spiskował ze swoją kochanką, aby dręczyć jej matkę.

Nie mogąc znieść upokorzenia, jej matka zdecydowała się rozwieść z ojcem. Kochanka bez problemu zajęła jej miejsce, stając się macochą Karoliny.

Macocha urodziła dla ojca Karoliny kolejną córkę, którą nazwali Roksana.

Matka Karoliny, zdruzgotana zdradą, zachorowała i potrzebowała pieniędzy na leczenie.

Jednak ojciec Karoliny odmówił pomocy i nie chciał zapłacić za leczenie jej matki.

Aby zdobyć pieniądze na leczenie matki, Karolina nie miała innego wyjścia, jak zwrócić się o pomoc do Roksany.

Ale Roksana była złośliwą kobietą, która była niezwykle zazdrosna o urodę Karoliny i zawsze chciała znaleźć okazję, by ją skrzywdzić, tak jak jej własna matka skrzywdziła matkę Karoliny.

Tym razem Roksana w końcu miała swoją szansę, by dręczyć Karolinę, i oczywiście nie zamierzała jej zmarnować.

Roksana zgodziła się pomóc Karolinie, ale pod jednym warunkiem: Karolina musiała zgodzić się na nieczysty układ z nią.

Warunki tego układu były takie, że Karolina musiała oddać swoją dziewictwo i przespać się ze starym i brzydkim mężczyzną.

Dopóki Karolina to zrobi, Roksana będzie skłonna zapłacić za leczenie jej matki.

Karolina początkowo była bardzo rozdarta.

Była jeszcze dziewicą; jak mogła oddać swoje dziewictwo kompletnemu nieznajomemu?

Ale Karolina nie miała wyboru.

Jeśli tego nie zrobi, nie zdobędzie pieniędzy na leczenie matki, a jej matka umrze.

Jej matka była osobą, która kochała ją najbardziej na świecie, i Karolina nie mogła po prostu stać z boku i patrzeć, jak jej matka umiera z powodu choroby!

Aby uratować życie matki, Karolina nie miała innego wyjścia, jak zgodzić się na ten nieczysty układ.

Widząc, że Karolina zgadza się na umowę, na twarzy Roksany pojawił się zły uśmiech: "Właśnie tak, tylko słuchając mnie posłusznie, twoja matka będzie miała szansę przeżyć!"

Dwie godziny później, w ośrodku Luxe Harbor, Karolina została wepchnięta do ciemnego pokoju przez Roksanę.

W ciemności, niczym bestia, mężczyzna, rzekomo Colin Frank, rzucił się na nią.

Z powodu ciemności Karolina nie mogła zobaczyć, jak wyglądał mężczyzna. Wiedziała tylko, że był jak wygłodniały wilk, gorączkowo całując jej ciało i zrywając z niej ubrania...

Karolina znosiła ból, mając nadzieję, że to szybko się skończy. Ale czuła się, jakby to była niekończąca się otchłań, która ciągle ją wciągała i pociągała na dno...

W pokoju obok, Roksana spokojnie przeglądała telefon.

'Colin, mając ponad pięćdziesiąt lat, wciąż ma taką werwę.' Roksana poczuła falę satysfakcji na myśl o tym, jak czysta i słodka Karolina uprawia z nim seks.

Colin był głównym reżyserem dużego serialu "Thunder" i jasno dał do zrozumienia, że jeśli Roxanne z nim prześpi, główna rola będzie jej. Roxanne jednak nie chciała mieć do czynienia z obleśnym i odpychającym Colinem. Zastąpienie jej przez Caroline było najlepszą opcją.

Gdy świt zaczynał się zbliżać, Caroline w końcu udało się uciec i potknęła się do sąsiedniego pokoju. Jej oczy były przekrwione, a ciało wciąż drżało niekontrolowanie. "Daj mi pieniądze."

Roxanne rzuciła Caroline przelotne spojrzenie, prychnęła i rzuciła jej kartę. "Lepiej trzymaj to w tajemnicy, inaczej nie obwiniaj mnie, że będę niemiła."

Roxanne opuściła pokój i weszła do następnego, kładąc się na łóżku. Przygotowała się i szturchnęła mężczyznę obok. "Jestem już twoja, więc lepiej dotrzymaj obietnicy."

W przyćmionym świetle Nathan Kennedy usiadł. "Wezmę za ciebie odpowiedzialność. Dzięki za uratowanie mnie."

Głos Nathana był głęboki i magnetyczny. Roxanne natychmiast zdała sobie sprawę, że to nie był Colin. Sięgnęła i włączyła lampkę nocną. Nathan miał świetną sylwetkę i przystojną twarz. Patrząc bliżej, Roxanne prawie krzyknęła. Nathan był trzecim synem rodziny Kennedy, największej rodziny w Aurora City. Miał tam dużą władzę i wpływy.

Roxanne zakryła usta dłonią, próbując wyglądać niewinnie. "To mój pierwszy raz, wiesz. Musisz wziąć za mnie odpowiedzialność."

Brwi Nathana uniosły się lekko, po czym podał jej wizytówkę. "Jasne, możesz mieć, co tylko chcesz."

Z tymi słowami wyszedł z pokoju.

Gdy tylko drzwi się zamknęły, Roxanne podskoczyła i pocałowała złotą wizytówkę jakby to był wygrany los na loterii. "To jest niesamowite!"

Caroline ruszyła prosto do najbliższego bankomatu. Widząc saldo wynoszące 150,000 dolarów, z ulgą wypuściła powietrze.

Ściskając kartę, złapała taksówkę i pojechała do szpitala. Ale gdy dotarła do pokoju Daisy, łóżko było puste.

Caroline chwyciła pielęgniarkę. "Hej, gdzie jest pacjentka z łóżka 203?"

Pielęgniarka spojrzała na nią i zmarszczyła brwi. "Jesteś jej córką, prawda? Gdzie byłaś wczoraj w nocy? Próbowaliśmy się z tobą skontaktować. Ona zmarła, a ciebie nawet tu nie było."

Umysł Caroline zrobił się pusty. "Co masz na myśli?"

Pielęgniarka spojrzała zirytowana, unikając rozpaczliwego uścisku Caroline. "Zmarła o 2:15 rano, mimo naszych wysiłków."

"Moja mama była wczoraj dobrze. Kłamiesz! Musisz kłamać," Caroline mamrotała, z pustym wzrokiem. "Niemożliwe."

Nagle Caroline coś sobie przypomniała i zaczęła przeszukiwać swoją torbę, rozrzucając rzeczy wszędzie, aż znalazła kartę bankową. "Moja mama miała długi za leczenie, więc ją ukryliście, prawda? Mam teraz pieniądze. Zapłacę! Proszę, ratujcie ją."

Pielęgniarka spojrzała na złamaną Caroline i westchnęła. "Musisz iść do kostnicy, żeby odebrać ciało."

W oszołomieniu Caroline zajęła się pogrzebem Daisy i wróciła do szkoły. Prawie z nikim nie rozmawiała, tylko wpatrywała się w telefon, przeglądając zdjęcia Daisy raz za razem.

Previous ChapterNext Chapter