Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 4 Zdradzony przez rodzinę

Jessica, powstrzymując wewnętrzny smutek, odpowiedziała: "Czyż nie powinnam?"

Joan, również wyglądając na spanikowaną i bez wyrazu, powiedziała: "Jessica, nawet nam nie powiedziałaś, że przyjedziesz."

Jessica krok po kroku zbliżała się do nich.

Widząc winne spojrzenia na ich twarzach, miała całkiem dobre pojęcie, kto wysłał ją do takiego miejsca jak Skyline Club tej nocy.

Myśląc o tym, jak jej dziewictwo zostało niewytłumaczalnie zrujnowane, Jessica była bardzo zła.

Przez ponad dwadzieścia lat była posłuszną osobą, myśląc, że grzeczne dzieci będą nagradzane.

Ale skończyło się to tak.

Od teraz nie będzie już posłuszna.

Jessica podeszła kilka kroków do przodu i uderzyła Joan mocno w twarz.

Pearl natychmiast krzyknęła wściekle: "Jessica, jak śmiesz uderzyć moją mamę? Zaraz zawołam babcię i tatę, tylko poczekaj!"

Jessica chwyciła Pearl za nadgarstek i pociągnęła ją do tyłu.

Wszyscy myśleli, że jest słaba, delikatna i cnotliwa, ale to wszystko było udawane.

Była dobra.

Ale inni nie mogli jej krzywdzić, bo była dobra.

Oczy Jessiki emitowały ponury blask, i po raz pierwszy Pearl i jej matka poczuły, że Jessica przed nimi jest tak obca.

W ich pamięci, Jessica nigdy nie odważyła się im sprzeciwić, a tym bardziej podnieść na nich ręki.

Przez tak długi czas bawili się nią jak psem.

Jessica powiedziała stanowczo, słowo po słowie: "Śmiało, zawołaj wszystkich. Dzisiejsze zdarzenie można sprawdzić na wszystkich nagraniach z Skyline Club. Jeśli tata dowie się o dzisiejszej nocy, zobaczcie, czy was nie obedrze ze skóry!"

Twarze Joan i Pearl zmieniły się, również bojąc się, że John dowie się o dzisiejszej nocy.

W końcu, kiedy John rozwiódł się ze swoją byłą żoną, Jessica była jeszcze młoda, i mówiono, że była prześladowana w gimnazjum i miała depresję.

Zawsze czuł się winny wobec Jessiki i faworyzował ją bardziej.

Ponadto, to nie była błaha sprawa.

Jeśli naprawdę wybuchnie, Joan i Pearl będą miały kłopoty!

Wtedy John mógłby wyrzucić je w złości, a jak by sobie poradziły?

Jessica dostrzegła ich winę i panikę.

Z impetem odepchnęła Pearl, rzucając ją na ziemię. Była dziś zbyt zmęczona, nie tylko fizycznie, ale i psychicznie wyczerpana.

Jessica wlokła swoje zmęczone ciało na górę.

"Jeśli usłyszę jakiekolwiek plotki o dzisiejszym zdarzeniu, jesteśmy w tym razem."

Joan szybko pomogła Pearl wstać, wpatrując się intensywnie w plecy Jessiki.

Pearl zaniepokojona zapytała: "Mamo, dlaczego Jessica wróciła tak szybko? Czy osoba, którą znalazłaś, odniosła sukces?"

"Oczywiście, że tak. Specjalnie znalazłam bezdomnego, który nigdy nie był z kobietą. Myślisz, że mogła uciec?"

Joan zaśmiała się złowrogo i powiedziała: "Nie widziałaś śladów na szyi Jessiki?"

Pearl nagle z niepokojem zapytała: "To Jessica musi nas nienawidzić. Czy naprawdę sprawdzi monitoring i powie o tym tacie? Nie widziałaś, jak na nas patrzyła, jakby chciała nas zabić!"

Joan powiedziała spokojnie: "Czego się boisz? Jessica jest synową rodziny Kelly. Czy odważy się mówić o dzisiejszym zdarzeniu? Jeśli to zrobi, czy zachowa jakąkolwiek godność? Rodzina Kelly też jej nie oszczędzi."

Jessica uciekła do łazienki i zamknęła za sobą drzwi.

Włączyła prysznic, zimna woda spływała po jej nagim ciele.

Previous ChapterNext Chapter