Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 145 Zasługuje tylko na uderzenie

Opuszczając bar, Leopold ruszył z powrotem do willi.

Amara leniwie leżała na kanapie w salonie. Gdy usłyszała otwierające się drzwi, zerwała się, by go przywitać.

Leopold ją zignorował, przeszedł obok i poszedł na górę.

Amara przygryzła wargę, kipiąc ze złości.

Leopold rzucił się na duże łóżko w...