Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 56

Leroy obdarzył Cecila szerokim uśmiechem, podczas gdy Clifford aż kipiał z nienawiści, pragnąc, by mógł natychmiast wymierzyć Cecilowi sprawiedliwość.

"Chodź tutaj!" Leopold w końcu przemówił, ignorując Cecila.

Wszyscy byli zaskoczeni. Kogo Leopold wołał?

Agnes doskonale wiedziała, o kogo chodzi....