




Rozdział 2
Wracając do zamożnej dzielnicy willowej w Lumina City, zobaczyła swoją willę pogrążoną w ciemności, jak zwykle, i w końcu odetchnęła z ulgą.
To naprawdę była fałszywa alarm. Może Leopold nie usłyszał, jak Bella wywołała jej imię ani jej nie rozpoznał.
Siedząc na kanapie w salonie, Agnes poczuła, że była zbyt impulsywna. Jednak, jeśli stałaby się kobietą, której Leopold nienawidzi, czy rozwód nie byłby łatwiejszy?
Klasa Junior 22 na Wydziale Ekonomii i Zarządzania Uniwersytetu w Lumina City składała się z ponad pięćdziesięciu studentów, z których co najmniej czterdziestu dostało się dzięki egzaminom, a reszta dzięki wysokim opłatom.
Uniwersytet w Lumina City, niezmiennie plasujący się w pierwszej trójce, nawet z Leopoldem jako absolwentem, był bardzo pożądanym miejscem dla wielu ambitnych studentów.
W tym momencie stary profesor Andrew Wilson poprawił okulary i spojrzał gniewnie na zaspanych studentów poniżej.
Andrew uderzył podręcznikiem o biurko, a wielu studentów natychmiast się obudziło i usiadło prosto.
Tylko Agnes, siedząca w ostatnim rzędzie przy drzwiach, w białej, casualowej kurtce, nadal spała na ławce.
Andrew rozejrzał się po klasie, "Agnes!" Choć jego włosy były siwe, głos miał donośny, co wystraszyło całą klasę do milczenia.
Tylko Agnes, która została wywołana, nadal spała, nieświadoma wszystkich spojrzeń skierowanych na nią.
"Agnes, Agnes!" Clara, długowłosa dziewczyna siedząca obok niej, delikatnie pociągnęła ją za rękaw.
To w końcu wyrwało ją z drzemki. Agnes zamrugała ospale na swoją przyjaciółkę Clarę, "Co jest?"
Clara dyskretnie wskazała na Andrew na scenie. Agnes podążyła za jej palcem i zobaczyła, jak Andrew patrzy na nią z wściekłością.
Agnes szybko się obudziła. Wyprostowała się jak inni studenci.
Andrew był najdziwniejszym i najtrudniejszym profesorem na całym wydziale, bez dwóch zdań. A ona została przyłapana na drzemce na jego zajęciach. Była w tarapatach!
Agnes niezręcznie otworzyła książkę i rzuciła wrogie spojrzenie na kolegów z klasy, którzy na nią patrzyli.
Przestraszeni, wszyscy szybko odwrócili wzrok i zanurzyli się w podręcznikach lub wpatrywali się w Andrew.
Agnes miała tajemniczą reputację, a każdy, kto dzielił z nią zajęcia, wiedział, że była zasadniczo złą dziewczyną.
Bójki, picie, wagarowanie – zrobiła to wszystko.
Wydział Ekonomii i Zarządzania Uniwersytetu w Lumina City był bardzo rygorystyczny. Żadnych farbowanych włosów, żadnych szalonych kolorów paznokci, żadnej krzykliwej biżuterii.
Ale Agnes nosiła długą lawendową kitkę i paznokcie w kolorze wina – nikt nie mógł nic na to poradzić.
Jedynym powodem, dla którego nie została wyrzucona od początku semestru, były jej potężne rodzinne koneksje.
"Agnes, powiedz mi, czym jest finanse," powiedział Andrew surowo, patrząc na nią groźnie. Wiedział wszystko o jej tle. Nie tylko Kevin Thomas, asystent Leopolda, był z nim spokrewniony, ale Leopold był także jego studentem. Mimo to, Andrew nie zamierzał jej odpuścić!
Agnes powoli wstała z miejsca, nie zapominając o szturchnięciu dobrego ucznia i przewodniczącego klasy przed sobą, Jeremy'ego Martina, który był także jej przyjacielem.
Jeremy zrozumiał aluzję, szybko przewrócił na odpowiednią stronę w podręczniku, postawił go i przesunął się nieco w lewo.
Zawartość podręcznika była tuż przed nią. Agnes uśmiechnęła się, co sprawiło, że wielu chłopaków zaczęło na nią ukradkiem zerkać.
Agnes miała idealną twarz, duże, wyraziste oczy, wysoki nos i soczyste wiśniowe usta.
Jej figura była w sam raz, ani za chuda, ani za pulchna.
Gdyby nie jej kiepskie oceny, z pewnością byłaby najpopularniejszą dziewczyną w szkole.
Agnes zamrugała oczami i zaczęła czytać z podręcznika Jeremy'ego, "Finanse to różne formy działalności kredytowej skoncentrowanej wokół banków, a w..."
"Stop!" Andrew przerwał jej, wściekły.
Serca wszystkich zabiły mocniej. Agnes spojrzała na Andrew, który patrzył na nią groźnie, i zaśmiała się, "Panie Wilson, czy coś źle powiedziałam?"