Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 6 Przybliżenie jej czerwonych ust do ucha

Emily odrzuciła głowę do tyłu, śmiejąc się figlarnie, patrząc na niego. "Dlaczego sam nie sprawdzisz? Znajdźmy spokojne miejsce, a cokolwiek chcesz zobaczyć, pokażę ci. Brzmi dobrze?"

Facet mocniej objął ją w talii, przyciągając bliżej.

Nachylił się, zniżając głos do szeptu, "Poza tym kwiatem, chcę zobaczyć 'kwiat' między twoimi nogami. Pasuje?"

Emily przechyliła głowę do tyłu, uśmiechając się do jego zamaskowanej twarzy. "Już mówiłam, cokolwiek chcesz zobaczyć, pokażę ci, w tym i to."

"Prosto do rzeczy!" zawołał facet, a potem zwrócił się do innych w sali balowej. "Mam miejsce zarezerwowane na dzisiaj. Wszyscy bawcie się dobrze. Zabieram tę piękność ze sobą."

Kiedy pojawił się James, zobaczył, jak Emily flirtuje z tym facetem.

Chociaż Emily miała na sobie maskę lisa, był z nią żonaty od pięciu lat. Znał ją dobrze, nawet jeśli jej nie kochał.

Rozpoznał ją natychmiast, skąpo ubraną, kształtną kobietę, to była Emily.

Była jego żoną, a jednak opierała się o innego mężczyznę, gotowa odejść z nim.

Partner biznesowy, który przyszedł z nim, spojrzał na Emily w świetle reflektorów, potem na Jamesa i już miał coś powiedzieć, kiedy zauważył, że James zniknął.

"Gdzie on poszedł?" zapytał partner.

W następnej chwili pod reflektorami pojawiła się jeszcze jedna osoba.

Sala balowa zamilkła na moment, ale wkrótce ktoś rozpoznał nowego przybysza. "Czy to nie James, prezes Grupy Smith? Facet, o którym ta kobieta właśnie powiedziała, że nigdy z nim nie prześpi?"

"James? James naprawdę się pojawił."

Pod reflektorami Emily spojrzała na dużą dłoń chwytającą jej nadgarstek, na chwilę oszołomiona.

Facet w masce słońca wyraźnie się zirytował. "Panie Smith, ta urocza dama już zgodziła się spędzić ze mną noc. Nie możesz jej po prostu zabrać. Jeśli naprawdę ci się podoba, możesz poczekać do jutra."

James nawet na niego nie spojrzał. Odsunął rękę faceta z talii Emily i wyciągnął ją z sali balowej.

James był stałym bywalcem w Galaxy Club. Po kilku zakrętach dotarł do pokoju.

James kopnął drzwi, otwierając je, i wciągnął Emily do środka.

W następnej chwili Emily została przyciśnięta do drzwi przez ciało Jamesa, a drzwi zatrzasnęły się.

Emily spojrzała na Jamesa, który ją przyciskał, a jej nos nagle się zaczął trząść.

Po ślubie wyobrażała sobie niezliczoną ilość razy, że będzie tak blisko Jamesa. Nie miałaby nic przeciwko, gdyby był bardziej dominujący, szaleńczo ją posiadł.

Niestety, James nigdy tego nie zrobił podczas ich małżeństwa. Gdy była gotowa odejść, on tego zapragnął.

W przeszłości pragnęła takiej sytuacji.

Teraz już tego nie potrzebowała.

Emily wbiła paznokcie w dłoń, żeby się uspokoić, potem zwinęła czerwone usta i spojrzała uwodzicielsko na Jamesa. "Panie Smith, obiecałam spędzić tę piękną noc z nim. Czy nie jest to nierozsądne, żebyś nagle zabierał mnie z jego ramion?"

Wciąż miała maskę na twarzy, niepewna, czy James ją rozpoznał.

Ale bez względu na wszystko, postanowiła udawać na razie.

Nie chciała stawić mu czoła jako 'Emily' w tej chwili.

James nie odezwał się, patrząc na nią z twarzą pełną gniewu.

"Panie Smith, jeśli naprawdę mnie lubisz i chcesz się ze mną kochać, możesz poczekać do jutra. Dobrze? Nie mogę złamać obietnicy."

Mówiąc to, Emily podniosła palec z manicurem i lekko przesunęła nim po jego piersi, jej wyraz twarzy był nieopisanie uwodzicielski.

"Emilia!" James nie mógł się już dłużej powstrzymać. Sięgnął i zerwał maskę z jej twarzy.

Pociągnął tak mocno, że gumka trzymająca maskę pękła, uderzając ją w twarz i sprawiając jej ból.

Wyraz twarzy Emilii się zmienił.

Rozpoznał ją.

Zanim Emilia zdążyła zastanowić się, jak poradzić sobie z Jamesem w tej sytuacji, jego zimne palce spoczęły na tatuażu z kwiatem.

"Co to jest? Kto ci to wytatuował? Mężczyzna czy kobieta?" Palce Jamesa zsunęły się w dół jej dekoltu, napotykając na drodze ramiączko, które jednym ruchem rozerwał.

Rozerwane ramiączko natychmiast opadło na boki, a jej wcześniej skrępowane piersi wyskoczyły przed Jamesem.

Tatuaż z Kwiatem Pajęczym na jej piersiach zdawał się ożywać wraz z ruchem, jakby mówił do osoby przed nią: "Czy wyglądam dobrze? Podejdź i zerwij mnie."

Rzeczywiście wyglądał pięknie.

Ale taki kwiat był piękny tylko wtedy, gdy widział go on sam. Jeśli zobaczyłby go inny mężczyzna, byłoby to nie do zniesienia.

Myśląc, że to już się raz zdarzyło, nie, nie wiedząc, ile razy to się zdarzyło, James czuł tylko gniew w piersi.

Przycisnął swoje ciało bliżej, jego zimne palce chwyciły podbródek Emilii, zmuszając ją do uniesienia twarzy.

Jego słowa wydobyły się przez zaciśnięte zęby. "Powiedz mi, kto ci to wytatuował, mężczyzna czy kobieta?"

Emilia niemal dusiła się pod presją Jamesa, jej podbródek wydawał się być na granicy zwichnięcia. Ale widząc jego wściekły wyraz twarzy, nagle poczuła przypływ satysfakcji.

Czy on też mógł się złościć?

Czy on też mógł czuć ból?

Myślała, że tylko ona cierpi w tym małżeństwie.

Emilia spojrzała na niego i zaśmiała się.

Miała na sobie kilkucentymetrowe szpilki, co czyniło ją dość wysoką, ale stojąc przed wciąż wyższym Jamesem, stanęła na palcach, uśmiechając się, gdy przybliżyła swoje czerwone usta do jego ucha. "To był mężczyzna z sześciopakiem. Stałam przed nim naga, a on dotykał moich piersi, ściskał moje nogi i powiedział, że skóra na moich piersiach jest najlepsza do wytatuowania tego Kwiatu Pajęczego. Ty też uważasz, że wygląda dobrze, prawda?"

Emilia pomyślała: 'James, to jest kwiat śmierci, który zakwitł z mojej miłości do ciebie. Używam tego kwiatu, aby nieustannie przypominać sobie, że moja miłość do ciebie jest martwa.'

Ale James nie skupiał się na tym, że Kwiat Pajęczy to kwiat śmierci, który kwitnie w piekle.

Jego uwagę przyciągnęły jej słowa: To był mężczyzna z sześciopakiem. Stała przed nim naga.

Skąd wiedziała, że mężczyzna miał sześciopak? Czy mężczyzna również rozebrał się przed nią? Dlaczego pozwoliła mężczyźnie, który robił jej tatuaż, rozebrać się przed nią?

Nawet jeśli musiała wytatuować kwiat na piersiach, wystarczyło, że zdejmie ubranie wokół piersi. Dlaczego rozebrała się całkowicie?

Dlaczego musiał ją dotykać?

Czy tatuowanie wymagało dotykania?

Jak mężczyzna ją dotykał? Oprócz dotykania jej piersi i nóg, gdzie jeszcze ją dotykał?

Jaką część jej nóg dotykał?

Czy dotykał wewnętrznych ud?

Jeśli tak, to co jeszcze?

Czy mężczyzna tylko ją dotykał? Czy zrobił coś jeszcze?

Czy włożył swojego penisa?

Co robili, kiedy oboje byli nadzy?

Jeśli Emilia naprawdę pozwoliła mężczyźnie kochać się z nią, jak długo to trwało?

Jakie pozycje stosowali?

Im więcej James o tym myślał, tym bardziej czuł się zrozpaczony.

Jego ręka zaciskająca się na podbródku Emilii zacieśniła się, podczas gdy druga ręka przesunęła się w dół, chwytając jej pośladki, ściskając mocno i przyciskając ją do swojego krocza.

Previous ChapterNext Chapter