Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 355 Prawna para, może śmiało się kochać

Później w pokoju zapanowała cisza.

W późny jesienny wieczór, na dużym łóżku leżały splecione dwie osoby.

Aleksander trzymał w ramionach skuloną kobietę, odczuwając głupią radość przez dłuższy czas. Ona zasnęła, cicha i posłuszna.

Dziś wieczorem była inna niż w noc swoich urodzin. Tamtej nocy dużo...