Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 127 Naprawdę źle ją ocenił wcześniej

Grupa Clark.

Zwoje zaklęć na kuli kryształowej nagle zapłonęły i eksplodowały.

Oczy Dominika zwęziły się. Próbował odrzucić kulę, ale był zbyt wolny, i odrzut go trafił.

Prawie wypluł krew, ale przełknął ją, by nie pokazać słabości.

Był w szoku. 'Czy moc Elżbiety aż tak wzrosła? Jak to możliwe?'...