




Rozdział 1
** Witajcie w Naszej Zakazanej Miłości. W tej książce znajdziecie takie elementy jak BDSM, fetysze (wszelkiego rodzaju), porwania, tortury, seks i inne rzeczy, które mogą być uznane za brutalne. Ta książka jest również mroczna i przedstawia odwrócony harem, gdzie nasza urocza księżniczka będzie w związku z trzema starszymi przyrodnimi braćmi, z różnicami wieku. Proszę pamiętać, że ta książka zawiera wyzwalacze od początku do końca, więc jeśli zdecydujesz się czytać dalej, zostałeś ostrzeżony. Teraz, bez dalszych wstępów, zapraszamy do lektury.
Ella
„Ella Knight, proszę zgłosić się do gabinetu dyrektora. Powtarzam, Ella Knight proszę zgłosić się do gabinetu dyrektora” – rozległ się głośny głos przez głośniki. Mrugając, podniosłam wzrok znad biurka. To były nasze finały w liceum i właśnie kończyłam egzamin, kiedy głos wywołał mnie, przyciągając niechcianą uwagę.
Westchnęłam i wstałam, ignorując szepty, które zaczęły się pojawiać. Nie przejmowałam się, ponieważ przywykłam do tego. Ostatnie cztery lata mojej kariery w liceum były pełne dram, ponieważ ludzie udawali, że mnie lubią, ponieważ byłam córką Alexa Knighta, CEO i miliardera, właściciela największej kopalni diamentów na świecie.
Nasze diamenty były jednymi z najlepszych, a tylko najlepsi jubilerzy ich używali. Mój ojczym, tak ojczym, ponieważ moja matka poślubiła go, gdy miałam zaledwie 8 lat, a on i jego trzej 18-letni synowie stali się jedną wielką szczęśliwą rodziną. Jak mówiłam, ludzie chcieli być moimi przyjaciółmi tylko dlatego, że wiedzieli, kim jestem, a nie dlatego, że naprawdę tego chcieli. No, może z wyjątkiem Kris, ona była szczera od samego początku.
Spakowana, podeszłam, aby oddać swój egzamin, kończąc test przed wszystkimi innymi, i wyszłam z klasy, oczy nadal skierowane na moją odchodzącą sylwetkę, gdy zmierzałam w stronę gabinetu dyrektora, niepewna, dlaczego zostałam tam wezwana. Nagle poczułam niepokój, spekulując nad powodami.
Przestań, zganiłam się, potrząsając głową, aby pozbyć się wszystkich niechcianych myśli, które się pojawiały.
Zbliżając się do gabinetu, powoli zapukałam do drzwi. „Tak? Wejść” – rozległ się głos dyrektora, dyrektora Matthewsa, który cierpliwie siedział przy swoim biurku, gdy weszłam do pokoju powoli.
„Ach Ella, przepraszam, że cię wyciągnąłem z egzaminu, ale to dość ważne, obawiam się” – powiedział dyrektor Matthews, wskazując na krzesło, abym usiadła. Jego jasnoniebieskie oczy i popielatoblond włosy ładnie obramowywały jego silnie wyrzeźbioną twarz. Mając 6 stóp wzrostu, dyrektor Matthews był wysoki, przynajmniej wyższy ode mnie, gdyż miałam zaledwie 5 stóp i 8 cali wzrostu.
Zajmując zaoferowane miejsce, usiadłam z gracją przed nim. „Ważne? Co jest tak ważnego, panie dyrektorze?” – zapytałam, patrząc na niego swoimi głębokimi granatowymi oczami, odgarniając za ucho luźny kosmyk długich platynowych włosów, nosząc mundurek Valley View School. Prywatnego liceum dla bogatych i super bogatych.
„Obawiam się, że to dotyczy twoich rodziców” – powiedział dyrektor Matthews, a moja uwaga skupiła się wyłącznie na nim. Moi rodzice? Co się stało z moimi rodzicami? Przez moją głowę przelatywały niespokojne myśli, próbując zrozumieć, co mogło im się stać, skoro widziałam ich tylko dziś rano, kiedy rozmawialiśmy o planach na moje nadchodzące 18. urodziny i kiedy skończę szkołę.
Gdy zauważa moje milczenie, rusza, aby kontynuować rozmowę. „Policja dzwoniła, był… wypadek” odpowiada dyrektor Matthews, niepewny, jak to wyjaśnić, gdy moja twarz blednie. Moja niegdyś mlecznobiała skóra teraz blada, niemal jak u ducha.
„W-Wypadek” dławię się, w końcu znajdując głos, aby mówić, moje myśli pędzą jak szalone.
„Tak,” wzdychając, składa ręce na biurku, patrząc na mnie łagodnie. „Twoi rodzice, twoi rodzice nie żyją, Ello. Przepraszam, nie ma łatwiejszego sposobu, aby to powiedzieć.”
„N-Nie żyją? Jesteś pewien?” mówię, starając się nie płakać. Nie mogli być martwi. Widziałam ich na śniadaniu. Jak to możliwe? Moje myśli wirują, próbując zrozumieć motyw ich śmierci. Czy to było dla pieniędzy? Napad, który poszedł źle? Firma mojego ojca? Co to było?
„Niestety, tak. Policja znalazła ich oboje zamordowanych w domu. Oboje brutalnie zastrzeleni. Nikt nie przeżył. Moje szczere kondolencje” mówi dyrektor Matthews, a ja w końcu płaczę, moje emocje szaleją, gdy to wszystko przyjmuję.
„Policjant zaraz tu będzie, żeby cię zabrać. Zawiezie cię do domu, żeby pomóc ci z niezbędnymi rzeczami, zanim zabierze cię gdzie indziej.”
„Gdzie indziej? Nie mam gdzie indziej. Dlaczego nie mogę po prostu zostać tam, gdzie jestem? W końcu mam prawie 18 lat, mogę sobie poradzić” mówię, teraz zła, że nie mogę mieszkać w domu.
„Przepraszam, ale twój dom jest obecnie pod dochodzeniem, a ty jesteś jedyną ocalałą z firmy twojego ojca, więc myślę, że rozsądnie byłoby tam nie zostawać, dopóki wszystko nie zostanie załatwione” wyjaśnia dyrektor Matthews, mając nadzieję, że zrozumiem logikę jego słów.
„A-Ale… Gdzie będę mieszkać? Co ze szkołą? Co z moją maturą?” wykrzykuję, teraz zmartwiona, że nie będę mogła ukończyć szkoły z moją klasą.
„Spokojnie… Nadal będziesz mogła dokończyć ostatnie egzaminy i zdać maturę. Twoi nowi opiekunowie się tym zajmą” uśmiecha się dyrektor Matthews.
Zmieszana, mrugam. Opiekunowie? Jacy opiekunowie? Nie miałam nikogo. Mama i tata powiedzieliby mi, gdyby wyznaczyli mi opiekuna, zastanawiam się, teraz ciekawa, kim mogą być.
„Opiekunowie, proszę pana?” pytam cicho.
„Tak, wierzę, że znasz ich jako Reece, Dylan i Caleb. Twoi przyrodni bracia, jeśli można tak powiedzieć” uśmiecha się dyrektor Matthews, a ja zamieram, moja usta otwierają się i zamykają jak u ryby na wspomnienie moich przyrodnich braci.
Na wspomnienie moich przyrodnich braci, nagle czuję, jak moje serce trzepocze w piersi. Nie widziałam ich od 16 roku życia. I nawet wtedy całkowicie mnie ignorowali. To były również nasze ostatnie wspólne święta Bożego Narodzenia. Ale kiedy do mnie mówili, to tylko wtedy, gdy ojciec coś im powiedział, inaczej nie. Więc dlaczego teraz nagle się przejmują? To jedyne, o czym mogę myśleć, gdy moje myśli i serce walczą ze sobą.
Cholera, tyle w kwestii bycia niezależną teraz, to moje jedyne myśli, gdy próbuję przypomnieć sobie tych trzech 26-letnich chłopaków. Tych, których podziwiałam z daleka, a jednocześnie miałam nadzieję, że zaakceptują mnie bez wahania.