




Rozdział trzeci: Jest słodki i gorący
Rozdział trzeci: On jest uroczy i przystojny
Jessica
"Odwieziesz mnie do domu?" powiedziałam, nie zastanawiając się nawet, co mówię, zanim słowa opuściły moje usta.
"Jesteś pewna?" Jego język przesunął się po dolnej wardze.
"Twoi znajomi nie będą się martwić?" Machnęłam ręką.
"Nie martw się, po prostu napiszę do Olivii. Wszystko w porządku."
Kiwnął głową i wziął łyk swojego drinka, zanim położył rękę na moich plecach, prowadząc mnie do wyjścia z klubu. Kiedy wyszliśmy na zewnątrz, na ulicy czekała czarna limuzyna.
"Wow, spójrz na to cacko. Zastanawiam się, do kogo należy." Spojrzałam na niego.
"To... umh, należy do mnie."
Poprowadził mnie do samochodu, gdzie kierowca otworzył drzwi. Pozwolił mi wsiąść pierwszej, a kierowca zamknął drzwi zaraz po tym, jak oboje usiedliśmy na tylnym siedzeniu. Czarna skóra była gładka pod moimi nagimi udami, a ja przesunęłam palcami po eleganckim wnętrzu, przypadkowo naciskając przycisk i otwierając chłodziarkę pełną wina.
"Wow." Zatkało mnie.
"To jest takie super."
Sięgnął ręką, delikatnie dotykając mojej, i nacisnął przycisk, zamykając chłodziarkę.
"Ostatnie, czego teraz potrzebujesz, to kolejny drink, moja droga."
"Okay." Prychnęłam, opierając się o siedzenie i krzyżując ramiona dziecinnie. Widziałam kątem oka, jak niezręcznie krzyżuje nogi, zaciskając wargi między zębami.
Kiedy w końcu dotarliśmy do mojego akademika, zaproponował, że odprowadzi mnie do pokoju. Zgodziłam się chętnie, zdejmując buty Olivii, gdy czekaliśmy na windę. Kołysałam się tam i z powrotem, otwierając drzwi do pokoju i wpuszczając go do środka. Natychmiast rzuciłam się na łóżko, wtulając twarz w poduszkę.
"Zamierzasz spać tak po prostu?" Zaśmiał się, a ja skinęłam głową w tkaninę, otwierając oczy i marszcząc brwi.
"Chwila... to nie jest moja poduszka." Przewróciłam się i spojrzałam na łóżko obok, chichocząc do siebie i wskazując na nie.
"To jest moje łóżko." Pokręcił głową z widocznym uśmiechem na twarzy z powodu mojej głupoty.
Próbowałam wstać, ale moje ręce były tak słabe, że nie mogłam tego zrobić. Po kilku sekundach walki, jęknęłam i wyciągnęłam ręce do niego.
"Podnieś mnie."
"Przepraszam?" Uniósł brwi.
"Podnieś mnie, nie mogę wstać."
"Twoje łóżko jest dosłownie cztery stopy od ciebie, Jessica."
"Nie mogę wstać."
Westchnął, podchodząc i wkładając ręce pod moje plecy i kolana. Podniósł mnie bez wysiłku i położył na właściwym łóżku.
"Jesteś taki silny." Zachichotałam.
"Dzięki."
Unikał mojego spojrzenia, naciągając prześcieradło na moje ciało. Widoczne były jego dwa tatuaże z orłami, które wystawały spod koszuli. Sięgnęłam i odciągnęłam jego kołnierzyk, żeby jeszcze raz na nie spojrzeć. Wyglądały tak seksownie na nim, chciałam go przyciągnąć bliżej do pocałunku, ale nie mogłam.
"Dwa odpoczywające orły." Wymamrotałam, moje powieki stawały się ciężkie.
"Dwa odpoczywające orły." Wyszeptał w odpowiedzi.
Ziewnęłam, zamykając oczy i naciągając kołdrę pod szyję, wtulając się w jej ciepło.
"Musisz mi kiedyś pokazać resztę swoich tatuaży."
"Co sprawia, że myślisz, że mam więcej?"
"Bo widzę, że na nadgarstku masz jeszcze jeden, ale jestem zbyt zmęczona, żeby teraz zobaczyć, co to jest."
Zachichotał lekko, zanim powiedział dobranoc i zgasił światło. To ostatnie, co pamiętam, zanim zapadłam w głęboki sen.
Następnego ranka obudziłam się z pulsującym bólem głowy, a światło słoneczne było zbyt jasne jak na mój gust. Jęknęłam, przyciągając poduszkę na twarz, spoglądając na łóżko Olivii, ale było puste. Potem zauważyłam szklankę wody na stoliku obok mojego łóżka, dwie małe tabletki i napisany odręcznie list z moim imieniem.
Podniosłam kartkę i zobaczyłam niedbałe pismo Jeffreya na papierze.
'Jessica, weź to, kiedy się obudzisz. To sprawi, że poczujesz się lepiej, zadzwoń do mnie, jeśli będziesz potrzebować czegoś więcej.'
Na dole notatki był jego numer telefonu, uśmiechnęłam się do siebie, czytając jego niechlujne pismo kilka razy, zanim połknęłam lekarstwo i popiłam je wodą.
Było już południe, kiedy w końcu zdecydowałam się wstać z łóżka, zrzuciłam ubrania i założyłam szlafrok. Chwytając ręcznik i kosmetyczkę, skierowałam się do łazienki. Pozwoliłam gorącej wodzie spłynąć po moim ciele, zmywając cały brud i kurz z poprzedniej nocy. Dopiero wtedy przypomniałam sobie, że nie napisałam do Olivii, ale ona też do mnie nie pisała, więc chyba się o mnie nie martwiła.
Po zmyciu resztek makijażu wyszłam z łazienki. Podeszłam do szuflad z zapasami jedzenia, żeby wziąć coś na lunch. Naprawdę nie chciałam iść do stołówki, byłam zbyt zmęczona, żeby widzieć ludzi i z kimkolwiek rozmawiać. Więc po prostu podgrzałam makaron w mikrofalówce i usiadłam na łóżku, oglądając jakiś film na laptopie.
Patrząc na notatkę od Jeffreya, zastanawiałam się, czy powinnam do niego napisać i podziękować za wczorajszą noc. Rozważałam to przez piętnaście minut, zanim wyciągnęłam telefon i wysłałam mu wiadomość.
'Dziękuję za uratowanie mnie i opiekę wczoraj w nocy, naprawdę to doceniam.' Natychmiast dostałam od niego odpowiedź.
'Nie ma za co, Księżniczko. Jak się teraz czujesz?'
Uśmiechnęłam się, jak zawsze nazywał mnie Księżniczką. Szybko odpisałam, że czuję się dużo lepiej, ale na pewno nie chcę powtórki z takiej nocy w najbliższym czasie, zanim Olivia weszła do pokoju w koszuli, która ledwo zakrywała jej tyłek, z butami sportowymi zwisającymi z palców.
"Przeszłaś przez kampus w takim stroju?" Jej spodnie były całkowicie na widoku.
"Tak."
Zanurzyła twarz w poduszce i usłyszałam jej ciche chrapanie. Telefon zasygnalizował wiadomość od Jeffreya.
'W najbliższym czasie? Czy to znaczy, że będą jeszcze takie noce w przyszłości dla nieimprezowej dziewczyny jak Jessica?' Uśmiechnęłam się i odpisałam mu.
'Mam nadzieję, że nie, ale jeśli nie wypiję tyle, to może się zastanowię.' Odpowiedział od razu.
'Jeśli kiedykolwiek będziesz chciała wyjść, chętnie dołączę. Możemy porozmawiać o mojej ogromnej kolekcji tatuaży, która tak cię interesuje.'
Nagle przypomniałam sobie wszystkie chwile, kiedy przyłapywałam się na wpatrywaniu się w jego klatkę piersiową i nadgarstek, zastanawiając się, ile jeszcze tatuaży ma na ciele. Było to takie tajemnicze, a jednocześnie pociągające.
Co ja w ogóle mówię? On ma czterdzieści lat, a ja tylko dwadzieścia. Nie sądzę, żeby zbliżanie się do niego było dobrym pomysłem.
'Mogę skorzystać z tej oferty.' Napisałam do niego.
'Będę na to czekał, teraz muszę wracać do pracy. Porozmawiamy później, moja droga.'
Zamknęłam telefon i otworzyłam laptopa, sprawdzając e-maile i media społecznościowe, ale nic nie mogło odciągnąć moich myśli od Jeffreya.
Co sprawiało, że był tak atrakcyjny? Oczywiście, jest przystojny i najwyraźniej ma stabilną pracę, żeby pozwolić sobie na drogie ubrania i luksusowe samochody, ale jest starszy ode mnie. Nigdy nawet nie podobał mi się chłopak starszy o dwa lata, a co dopiero o dwadzieścia.
Skończyłam makaron, po czym umyłam naczynia. Usłyszałam, jak Olivia przewraca się w łóżku i nagle się odezwała.
"Z kim wróciłaś wczoraj do domu?"
"Po prostu z przyjacielem." Nie spojrzałam na nią, tylko wzruszyłam ramionami.
"Po prostu z przyjacielem?" Zakpiła.
"To był facet? Coś się wydarzyło wczoraj w nocy?"
"Nie, Olivia. Po prostu mnie odwiózł do domu."
"Aha, czyli to był facet."
"Odpuść, Olivia." Przewróciłam oczami, chwytając telefon i laptopa, kierując się do pokoju Janice i Evelyn.
Zawsze tam chodzę, zwłaszcza gdy chcę uniknąć rozmowy z Olivią, jak teraz. Na szczęście ich pokój był otwarty, a kiedy weszłam, zobaczyłam Janice na kanapie z laptopem, ale Evelyn nie było w pokoju.
"Hej," powiedziałam, siadając obok niej.
"Cześć." Odpowiedziała.
"Zamierzam zamówić jedzenie, chcesz coś?" Pokręciłam głową.
"Nie, właśnie zjadłam makaron... ale możesz mi zamówić chipsy." Przewróciła oczami, ale dodała chipsy do zamówienia.
"Po co tu przyszłaś? Olivia cię denerwuje?" Skinęłam głową, bezmyślnie sprawdzając telefon, czy nie dostałam wiadomości od Jeffreya.
"Tak, mówiła o rzeczach, których nie chciałam omawiać."
"To omówisz to ze mną?" Wzruszyłam ramionami.
"To nic takiego, po prostu wyszliśmy wczoraj."
"Wyszłaś z facetem, prawda?" Uśmiechnęła się.
"Nie!" Powiedziałam, ale szybko dodałam.
"To znaczy, w pewnym sensie."
"Był przystojny?" Skinęłam głową.
"Jest bardzo przystojny i seksowny."
"To wszystko, co chciałam wiedzieć."
Pokręciłam głową i uśmiechnęłam się, zanim położyłam laptop na kolanach, próbując zabrać się za zadanie z filozofii, zanim zadała kolejne pytanie.