Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 117

Kiedy nasze zamówienie było gotowe, radośnie podskakiwałam na siedzeniu, a Patrick podał mi moją karmelowo-waniliową mokkę. Josh jęknął.

"Mała, to dużo cukru,"

"Nie tyle, co zazwyczaj dodaję," odpowiedziałam, obdarzając go najsłodszym uśmiechem.

Jake zaśmiał się, po czym przyciągnął mnie tak bli...