Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 52: Kolacja

[Sarah]

Wieczorny wiatr niósł ze sobą zapowiedź jesieni, gdy podjechaliśmy. Theodore położył rękę na moich plecach, gest zarówno zaborczy, jak i dziwnie ochronny. Cieszyłam się, że wybrałam stary sweter z MIT zamiast nowej sukienki - działał jak zbroja przeciwko wyrafinowanej elegancji restauracji....