Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 132

Sephie

Ponieważ wciąż byliśmy blisko centrum, musieliśmy lawirować w korku. Nie byłam pewna, jak udaje mu się zachować przytomność, ale manewrował w ruchu ulicznym, jakby to było łatwe. Dotarliśmy do autostrady, a on przyspieszył na wjeździe. Poczułam chwilową ulgę, myśląc, że jesteśmy bezpieczni...