Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 116

Sephie

Obudziłam się zwinięta pod kołdrą. Nawet nie musiałam sprawdzać łóżka, by wiedzieć, że Adrik zniknął. Potrzebowałam kołdry tylko wtedy, gdy nie był obok mnie. Był jak osobisty grzejnik, więc nie musiałam się przykrywać. To częściowo dlatego tak uwielbiałam leżeć na jego piersi. Było najcie...