Read with BonusRead with Bonus

218 . OBECNY

~ Punkt widzenia Zoie ~

Zoie cicho przemykała przez salon. W posiadłości Van Zandt panowała cisza, bo było jeszcze bardzo wcześnie. Słońce dopiero zaczynało wschodzić i nikt jeszcze nie wstał, oprócz Zoie oczywiście. Z szerokim uśmiechem na twarzy, skierowała się do rogu pokoju, gdzie stała choinka...