Read with BonusRead with Bonus

Rozdział trzydziesty

Poranne słońce ledwo wznosiło się nad horyzontem, gdy zebraliśmy się na polu treningowym, a rześkie powietrze wibrowało napięciem. Ostatnie dni były wyczerpujące, każda lekcja popychała nas coraz dalej. Dziś jednak było inaczej. Czułem to w kościach.

Eira stała na środku pola, jej postawa była szty...