Read with BonusRead with Bonus

Rozdział Sto dwadzieścia drugi

Nie traciliśmy czasu.

Po niepokojącym spotkaniu na miejscu masakry w Silvermoon, wsiedliśmy z powrotem do samochodu, a silnik ryczał, gdy Isaiah ustawił kurs na Świętą Halę. Nikt wiele nie mówił podczas jazdy. Ciężar tego, co właśnie przeżyliśmy, wisiał nad nami jak cienie, szepcząc z tyłu naszych ...