




Rozdział 5 Kiedy bycie męską prostytutką to tylko praca w niepełnym wymiarze godzin
Isaac niósł Norę przez szpital na jej kontrolę, a ludzie nie mogli oderwać od nich wzroku, zdumieni, jak atrakcyjnie wyglądali.
"Wow, on naprawdę ją niesie. To takie słodkie."
"Serio, są jak idealna para. On przystojny, a ona piękna."
Młoda dziewczyna wyciągnęła telefon, by zrobić zdjęcie.
Jej przyjaciółka zawahała się, "Czy to nie trochę niegrzeczne robić im zdjęcie bez pytania?"
Dziewczyna wzruszyła ramionami, "Spoko, nie wrzucę tego na Instagram."
Jej przyjaciółka skinęła głową, uznając, że to ma sens.
Tymczasem, gdzieś w ciemnym pokoju, ktoś natrafił na to zdjęcie w sieci, z nieodgadnionym wyrazem twarzy.
Nora poczuła na sobie spojrzenia wszystkich i zarumieniła się, chowając twarz w piersi Isaaca.
"Możesz mi teraz powiedzieć swoje imię?" zapytała cicho Nora.
Isaac, nie najlepszy z imionami, odpowiedział, "Możesz mnie nazwać."
"To część usługi?" Nora poczuła się trochę lepiej z wydanymi pieniędzmi i pomyślała przez chwilę. "Dobrze, będziesz Steve."
Wtedy wywołano ich numer, zanim zdążył zapytać. Isaac zdecydował się najpierw zabrać Norę na kontrolę.
"Nic poważnego, tylko lekkie przemieszczenie kości. Jak się to ustawi, będzie w porządku. Ale musi odpoczywać przez kilka dni i unikać zbyt dużej aktywności," powiedział lekarz, zerkając na Isaaca. "Proszę pana, musi pan dobrze się nią opiekować. Jeśli nie, pańska dziewczyna może mieć komplikacje."
Isaac był chwilowo zaskoczony, ale przytaknął.
Następnie zabrał Norę do hotelu, by odpoczęła. "Jesteśmy na miejscu. Dziś wieczór..." zaczął Isaac, gdy zadzwonił jego telefon. To był Wesley.
Isaac zmarszczył brwi i wyszedł, by odebrać, "Co jest?"
"Panie Porter, jutro mamy współpracę, musimy lecieć tam dziś wieczorem," powiedział Wesley.
Isaac spojrzał na Norę i powiedział, "Odwołaj to."
Wesley był zszokowany, "Ale panie Porter, już trzy razy przekładaliśmy to z Vanguard Innovations Group."
Isaac powtórzył, "Powiedziałem, odwołaj."
Wesley westchnął, "Zrozumiano, panie Porter."
Kiedy Isaac wrócił do pokoju, zobaczył Norę w szlafroku, potykającą się w stronę łazienki.
Podniósł ją.
Nora zaprotestowała, "Czekaj, mogę sama. Możesz już iść."
Szlafrok był zbyt luźny, a podniesienie jej odsłoniło sporo skóry.
Nora mocno ścisnęła szlafrok, próbując się zakryć, jej twarz pełna paniki.
Isaac uśmiechnął się złośliwie, "Panno, już razem spaliśmy. Nie ma nic, czego bym nie widział."
"To był wypadek!" Nora próbowała zachować spokój. "I nie musisz mówić do mnie 'panno', mów mi po prostu Nora."
Isaac powiedział, "Dobrze, Nora. Twoje nogi nie są w najlepszym stanie, więc się nie forsuj."
Nora nalegała, "Naprawdę mogę to zrobić, postaw mnie. Powinieneś wrócić."
Isaac, zaniepokojony, że mogłaby się zranić, postawił ją na ziemi.
"Dobrze, to idę. Jesteś pewna, że dasz sobie radę sama?" zapytał Isaac.
Nora odpowiedziała, "Dam radę, po prostu idź."
Jej twarz była już czerwona, i dopiero po jego wyjściu się rozluźniła.
Wczesnym rankiem następnego dnia Isaac wrócił do hotelu, by znaleźć Norę. Przyniósł także przenośny wózek inwalidzki.
"To nic poważnego," powiedziała Nora, zaskoczona.
Isaac delikatnie posadził ją na wózku inwalidzkim. "Moim zadaniem jest się tobą opiekować."
Po wymeldowaniu się, Isaac wręczył jej dwa klucze.
"Znalazłem dom. Oto klucze. Chcesz go teraz obejrzeć?" zapytał.
"Tak szybko?" Nora była zdumiona jego efektywnością. Była podekscytowana, by zobaczyć ich nowe miejsce i zgodziła się chętnie. "Chodźmy! I ty też powinieneś mieć klucz. W końcu będziesz tam mieszkał przez następne trzy miesiące."
Isaac wziął klucz i zawiózł ją do willi.
Przejechał ją po posesji, a Nora wydawała się zachwycona.
Zieleń była bujna, a otoczenie spokojne. Pokoje były trochę puste, ale prawie idealne. Dodatkowo, było blisko jej galerii, co ją bardzo zadowalało.
"Steve, to miejsce jest niesamowite! Uwielbiam je," powiedziała Nora z szerokim uśmiechem.
Widząc jej uśmiech, Isaac nie mógł się nie uśmiechnąć.
"Tak długo, jak ci się podoba. Obawiałem się, że może nie," powiedział.
W kącie, Wesley, z podkrążonymi oczami, mruknął do siebie, "Jak mogłaby nie być zadowolona? Ten dom został kupiony całkowicie zgodnie z preferencjami pani Foster. Pierwotny właściciel planował tu zamieszkać, ale pan Isaac Porter kupił go za 30% powyżej ceny wywoławczej za 55 milionów dolarów."
Jego zmęczone oczy opowiadały historię długiej nocy.
Nora chwyciła Isaaca za rękę z czułością. "Steve, czy możesz ze mną pójść po codzienne zakupy dzisiaj po południu?"
Isaac zmarszczył brwi. "Mam spotkanie po południu, więc nie mogę."
"Co? Masz inną pracę?" Nora była naprawdę zaskoczona.
Myślała, że Steve jest pełnoetatowym męskim prostytutką, a jej 300 milionów dolarów zapewni jego obecność cały dzień.
"Steve, czy twoja inna praca dobrze płaci? Nie może być więcej niż 300 milionów, prawda?" zapytała Nora.
Wyraz twarzy Isaaca nieco się zmienił. "Bycie męskim prostytutką to tylko moja praca dorywcza."
Z zyskami z Grupy Porter, zarobienie 300 milionów zajęłoby mniej niż tydzień.
Nora zaniemówiła. Jeśli zarabiał 100 milionów miesięcznie z pracy dorywczej, ile zarabiał z pełnoetatowej pracy?
Widząc jej uroczo zmieszaną minę, serce Isaaca zmiękło.
"Dobrze, odwołam spotkanie po południu i pójdę z tobą na zakupy. Potraktuj to jako bonus za zatrudnienie mnie?" zasugerował.
Nora, choć chciała jego towarzystwa, była wyrozumiała. "W porządku, to spotkanie wydaje się ważne. Mogę sama zrobić zakupy."
Isaac chwilę pomyślał. "Moje spotkanie skończy się wcześniej; powinienem wrócić około 16. Jeśli się nie spieszysz, możemy wtedy pójść razem?"
Oczy Nory zabłysły. "Dobrze!"
Miała pracę w galerii, a Steve także miał porządną pracę na pełen etat. W ten sposób ich związek wydawał się bardziej jak normalnej pary.
"Odpocznę w domu po południu i poczekam, aż wrócisz, żebyśmy mogli razem pójść na zakupy!" powiedziała Nora.
Jej słowa wprawiły Isaaca w lekkie oszołomienie, przypominając mu o ich dawnych szczęśliwych wspomnieniach. Ale wszystko zostało zniszczone cztery lata temu.
Jego oczy stały się zimne, gdy spojrzał na nieświadomie radosną Norę, która stała do niego plecami.