Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 3 Ten obraz musi zostać sprzedany, nawet jeśli nie jest na sprzedaż

Kiedy Nora weszła do gabinetu w The Porter Manor, panowała tam grobowa cisza. Edmund był jedyną osobą w pomieszczeniu, oglądającą obraz olejny pod różnymi kątami.

„Cześć, dziadku,” powiedziała cicho Nora.

Edmund spojrzał na nią, a jego starsza twarz wciąż emanowała wdziękiem. Odłożył obraz i powiedział: „Nora, jesteś tutaj. Usiądź, proszę.”

Nora usiadła obok niego i zaczęła szkicować ptaka w pustym miejscu na obrazie. Zatrzymała się i powiedziała: „Dziadku, tutaj możesz napisać tytuł obrazu.”

Edmund zapytał: „Ten ptak wygląda tak realistycznie, Nora. Czy obraz jest już skończony?”

Nora zanurzyła pędzel w oleju i podała mu go. „Jeszcze nie, dziadku. Gdy skończysz pisać, muszę zabrać go z powrotem do galerii i użyć technik postarzania, żeby nadać mu klimat 'przeszłości'.”

Edmund uśmiechnął się, „Rozumiem! Nasza Nora jest taka utalentowana; zawsze wiesz, czego chcę.”

Z radością wziął pędzel i napisał „Stare Wspomnienia, Nowa Radość” na obrazie.

„Nora, wiesz, moja żona często wyraża tęsknotę za powrotem do przeszłości. Teraz mogę jej pokazać kawałek tego.” Edmund podał obraz Norze.

Nora wzięła go i uśmiechnęła się delikatnie. „Babcia na pewno poczuje twoją miłość, dziadku.”

Spojrzała na obraz, czując się wzruszona.

Ten obraz był czymś, nad czym Edmund zaprosił ją do pracy dwa lata temu. Przeszła przez około pięćdziesiąt szkiców, zanim wybrała ten jeden.

Po powrocie do galerii, Nora znalazła farby potrzebne do ostatnich poprawek. Gdy tylko skończyła, ktoś wyrwał jej obraz z rąk.

Nora spojrzała w górę i zobaczyła Kalistę, dziewczynę, za którą Isaac szalał.

„Kalista! Co robisz?” zapytała Nora.

„Cóż, widząc twoją wielką reakcję, pomyślałam, że to musi być coś cennego, ale to tylko marna malowanka, prawda?” Głos Kalisty był słodki, ale słowa złośliwe.

Nora przyzwyczaiła się do złośliwości Kalisty przez ostatnie trzy lata. W niezliczone noce, kiedy Isaac nie wracał, wiadomości od Kalisty były jeszcze bardziej złośliwe.

„Oddaj mi to. To moje i nie masz prawa tego dotykać!” krzyknęła Nora.

Stojąc w rogu galerii, jej oczy były przyklejone do obrazu w rękach Kalisty.

Jej głos zadrżał. „Kalista, może odłóż najpierw obraz. Właśnie skończyłam nakładać farby olejne, a trzymanie go w ten sposób go zniszczy!”

Kalista uniosła brew, drwiąc, „Nora, przesadzasz. To nic ważnego. Jeśli się zniszczy, kupię go.”

Twarz Nory lekko się zmieniła, gdy przez nią przeszła fala niepokoju. Gdyby to było cokolwiek innego, nie kłóciłaby się z Kalistą. Ale ten obraz był specjalnym prezentem na urodziny babci Isaaca, Katie Porter.

„Nie sprzedaję go,” powiedziała Nora.

„Musisz go sprzedać, czy tego chcesz, czy nie.” Kalista niedbale przekręciła obraz w dłoni, „Nora, zrozum. To dla ciebie zaszczyt, że kupuję twój obraz. Rozejrzyj się, ani jeden zwiedzający nie pojawił się w twojej marnej galerii przez całe popołudnie. Gdyby nie Isaac, już dawno umarłabyś z głodu.”

Nora zacisnęła pięści ze złości, „Co cię to obchodzi? Powiedziałam, że go nie sprzedaję!”

Kalista w ogóle się tym nie przejęła i powiedziała: „To nie zależy od ciebie.”

Oczy Nory były utkwione w obrazie. Wykorzystując luźny chwyt Kalisty, wyrwała obraz i przycisnęła go mocno do piersi.

Kalista potknęła się i wpadła na Norę, która już i tak była niepewna, co spowodowało, że obie upadły na ziemię.

Po upewnieniu się, że obraz jest cały, Nora w końcu odetchnęła z ulgą, nie zwracając uwagi na Kalistę.

Kalista podniosła się, wyglądając na zdezorientowaną, z twarzą wykrzywioną złością i oczami pełnymi złośliwości. "Nora, oszalałaś? Jak śmiesz mnie popchnąć?"

Nora odpowiedziała, "Nie popchnęłam cię. Po prostu odzyskałam mój obraz."

Kalista natychmiast zadzwoniła do Isaaca, udając ofiarę. "Halo, Isaac? Ktoś mnie popchnął i bardzo mnie boli."

Isaac zapytał, "Gdzie teraz jesteś?"

"Tu, w galerii Nory." odpowiedziała Kalista.

Isaac bardzo martwił się o Kalistę. Kiedy Nora do niego dzwoniła, nawet nie odbierał. Ale teraz pojawił się w ciągu dziesięciu minut po otrzymaniu jej lokalizacji. Zganił Norę, jak tylko wszedł. "Nora, oszalałaś?! Jak śmiesz ją dotknąć!"

Po zbesztaniu jej, Isaac zauważył, że Nora siedzi na ziemi, również wyglądając na zranioną.

Nora powiedziała, "Nie zrobiłam tego! Kalista najpierw wzięła mój obraz. Próbowałam go odzyskać."

Kalista, z lekko zaczerwienionymi oczami, przytuliła się do Isaaca. "Isaac, zauważyłam, że galeria Nory nie radzi sobie najlepiej i chciałam kupić obraz, żeby jej pomóc."

"Nie potrzebuję twojej pomocy!" warknęła Nora.

Isaac potarł skronie, "Nora, dość. Wiem, że nie lubisz Kalisty, ale nie musisz jej tak atakować."

Wyrwał obraz z rąk Nory.

Był silny, a Nora musiała puścić, żeby nie uszkodzić obrazu.

Isaac powiedział, "Czy obrazy w twojej galerii nie są na sprzedaż? Widziałem, że najwyższa cena w twojej galerii to 150 000 dolarów. Dam ci 150 000 dolarów za ten obraz."

Oczy Kalisty błysnęły zazdrością, gdy usłyszała, że obraz jest wart 150 000 dolarów, ale szybko przybrała żałosny wyraz twarzy. "Zobacz, gdyby nie urodziny pani Katie Porter, nawet nie chciałabym kupić tego obrazu jako prezent."

Słysząc to, Nora wydała zimny śmiech.

Kalista chciała ofiarować ten obraz jako prezent urodzinowy? Czy nie bała się przysporzyć sobie kłopotów? Ale teraz, z Isaaciem wspierającym Kalistę, jej słowa były bezużyteczne.

Nora zapytała, "Isaacu, jesteś pewien, że chcesz stanąć po stronie Kalisty?"

Isaac zapytał, "Myślisz, że powinienem stanąć po twojej stronie? Czy na to zasługujesz?"

Isaac nie zadał sobie trudu, by powiedzieć więcej, a potem rzucił Norze czek i wyszedł z Kalistą.

Po ich odejściu, Nora poczuła zarówno złość, jak i smutek. Gdy się uspokoiła, zauważyła, że jej noga tak bardzo boli od upadku, że nie może wstać.

Wtedy otrzymała prośbę o dodanie do znajomych.

Zdjęcie profilowe było czarne, nazwa to tylko kropka, a notatka brzmiała 808.

808 to był numer pokoju hotelowego z tamtej nocy. Nora otarła łzy i zaakceptowała prośbę o dodanie do znajomych.

Nora: [Cześć, mogę cię o coś poprosić? Zapłacę ci po tym, jak mi pomożesz.]

[Jaka przysługa?] odpowiedział ktoś chłodno.

Nora: [Jestem ranna i nie mogę się ruszać. Czy możesz kupić trochę lekarstw i przynieść je pod ten adres?]

Nora wysłała adres galerii.

Po drugiej stronie, Isaac spojrzał na informacje o lokalizacji na swoim telefonie, marszcząc brwi.

Nora rzeczywiście była ranna.

Isaac powiedział, "Jonas, zabierz Kalistę do szpitala, żeby sprawdzić, czy ma jakieś rany. Mam coś do załatwienia i muszę wyjść."

Zanim Kalista mogła go zatrzymać, Isaac szybko wyszedł z samochodu.

Po tym, jak Jonas Porter, ochroniarz Isaaca, odjechał, Isaac wybrał numer swojego asystenta, Wesley'a Portera. "Wesley, przynieś maskę na twarz, którą zamówiłem kilka dni temu, i przyjedź po mnie nowym samochodem pod ten adres."

Previous ChapterNext Chapter