Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 7 On i ja nie jesteśmy już spokrewnieni

Vincent poprawił okulary i zapytał: „A co z Ethanem? Też skończyliście?”

Emily, bez cienia emocji, odpowiedziała: „Ethan i ja się rozwodzimy. To koniec.”

Dodała: „Muszę poczekać, aż policja oczyści moje imię. Gdy rozwód będzie sfinalizowany, wyjeżdżam z Maple Valley.”

Emily nie wspomniała, dokąd się wybiera. Vincent wciąż formalnie należał do rodziny Watsonów i nie chciała się z nim związywać.

Vincent zmrużył oczy, jakby nie wierzył w to, co mówi Emily. Powoli opadł na sofę i zapytał: „Żadnych więzi z Ethanem? Czyż nie mówiłaś mi kiedyś, że Ethan znaczy dla ciebie więcej niż własne życie?”

Oczy Emily stwardniały, gdy odparła: „Już nie.”

Vincent spojrzał na nią, studiując jej twarz. Zobaczył determinację w jej oczach, a na jego ustach pojawił się maleńki, niemal niewidoczny uśmiech.

Ethan, stojąc przy drzwiach, usłyszał wszystko i wściekły wybiegł. Nawet nie wiedział, dlaczego jest tak zły.

Ethan mruknął do siebie: „Emily lepiej niech mówi poważnie, że to koniec. Żadnych wymówek, gdy rozwód będzie ostateczny.”

W swojej szpitalnej sali Ethan zasnął i miał sen. Widział w nim tylną ścianę szkolnego budynku, skąpaną w zachodzącym słońcu, zapach gardenii od dziewczyny i jej uśmiechniętą twarz pod ścianą pokrytą kwitnącymi różami.

Ethan obudził się z nagłym startem, serce biło mu mocno, a on cały był spocony.

Nie chciał pamiętać swojej przeszłości z Emily. Teraz pragnął być tylko z Amy.

Przypomniał sobie słowa Emily: „Do zobaczenia w sądzie za miesiąc. Rozwiedziemy się.”

Ethan przetarł skronie. Nie chciał czekać ani chwili dłużej i nie chciał żadnych dalszych zawirowań z Emily.

Wczesnym rankiem Ethan pojawił się pod drzwiami szpitalnej sali Emily.

Tuż przed tym, jak miał zapukać, usłyszał głos Briana Moore'a w środku. Ethan zajrzał przez szybę w drzwiach.

Brian siedział przy łóżku Emily, próbując ją przekonać: „Emily, Lisa dorastała z tobą. Jak możesz pozwolić, żeby trafiła do więzienia? Ona dosypała coś do drinka Ethana, żeby stworzyć dla was szansę! Zrobiła to dla ciebie!”

Ethan zmarszczył brwi. Lisa dosypała coś do drinka? Czy oni odgrywają dla niego przedstawienie?

Głowa Emily wciąż pulsowała. Oparła się na wezgłowiu łóżka, szeroko otworzyła oczy i usiadła prosto na słowa Briana. Krzyknęła: „Dla mojego dobra? Nie manipuluj mną! Nigdy nie przypominam sobie, żebym kazała jej stosować takie tanie sztuczki. Teraz moje zdjęcia są wszędzie, moje życie to chaos. A co z nią? Co ona straciła? Czy myśli, że to żart? Jak może tak lekceważyć czyjeś życie?”

Brian spuścił głowę, wykręcając ręce, i powiedział cicho: „Ona po prostu się martwiła o ciebie. Kiedy zobaczyła, że Ethan zamierza być z Amy, bała się, że nie będziesz miała szansy, więc pomyślała, że stworzy ją dla ciebie! Nie przemyślała tego i nie spodziewała się, że Ethan będzie tak surowy, publikując twoje zdjęcia na forum szkoły.” Głos Briana stawał się coraz cichszy. „Emily, możesz wycofać oskarżenia? Lisa jest jeszcze młoda; nie może mieć zrujnowanego życia przez to. Pójdę porozmawiać z Ethanem.”

Brian i Lisa byli rodzeństwem i przyjaciółmi z dzieciństwa Ethana; w pewnym sensie wszyscy razem dorastali.

Jak wspomniał Brian, po przebudzeniu Emily, prawie nikt nie wspierał jej bycia z Ethanem, z wyjątkiem Lisy.

Emily mocno ścisnęła koc, zamknęła oczy, próbując stłumić złość, i zimno zapytała: "Dlaczego sama nie przyjdzie i mi tego nie powie?"

Brian zagryzł wargę i cicho powiedział: "Lisa wie, że zawaliła i czuje się winna, by stanąć z tobą twarzą w twarz. Wiem, co cię martwi. Obawiasz się, że nawet jeśli Lisa powie Ethanowi prawdę, on uzna, że kłamie, żeby cię chronić."

Głos Emily był obojętny. "Nie obchodzi mnie już, jak Ethan mnie postrzega. Nie zależy mi."

Niezależnie od tego, czy Ethan uważał ją za bezwstydną czy odrażającą, nie miało to już znaczenia. I tak mieli się rozwieść. Gdy tylko opuści Maple Valley, jej nieobecność przyniesie upragnioną ulgę.

Stojąc na zewnątrz, podsłuchując, Ethan poczuł nagły przypływ gniewu na słowa Emily, a jego pięści zacisnęły się instynktownie.

Brian próbował negocjować z Emily: "Skoro nie obchodzi cię opinia Ethana, czy możesz wycofać oskarżenia?"

Emily, z zamkniętymi oczami, odpowiedziała słabo: "To, że nie obchodzi mnie opinia Ethana, nie oznacza, że mogę wybaczyć błędy Lisy. To ja ponoszę konsekwencje tych plotek. Która szkoła czy firma przyjmie mnie w przyszłości? Potrzebuję, żeby Ethan publicznie przeprosił i oczyścił moje imię, bo mam jeszcze swoje życie do przeżycia, Brian."

Brian zrozumiał.

Ethan zmarszczył brwi i otworzył drzwi.

Widząc Ethana wchodzącego, spojrzenie Emily stało się jeszcze zimniejsze.

Ethanowi nozdrza rozszerzały się ze złości. Widok obojętnego wyrazu twarzy Emily wobec niego jeszcze bardziej go rozwścieczył. Krzyknął na Emily: "Załatwmy rozwód dzisiaj, a potem trzymaj się z dala ode mnie i życia Amy. Jutro publicznie cię przeproszę!"

Brian wstał, zaskoczony, że Ethan przyszedł, i szybko próbował wyjaśnić: "Ethan! Emily cię nie odurzyła; to była Lisa."

Ethan warknął na Briana: "Co z tobą i Lisą? Chronisz ją w ten sposób? To zabawne?"

Serce Emily stawało się coraz bardziej zimne. Już zdecydowała, że całkowicie odpuści Ethana. Dopóki Ethan publicznie przeprosi, mogłaby bez przeszkód dostać się na Uniwersytet Veritas. Już skontaktowała się z profesorem Scottem na Uniwersytecie Veritas. Skoro i tak mieli się rozwieść, lepiej zrobić to szybko.

Brian obawiał się, że ostre słowa Ethana mogą sprowokować Emily do ścigania Lisy, więc pospiesznie wyjaśnił: "To naprawdę była Lisa. Ona..."

Emily przerwała mu, spokojnie mówiąc do Ethana: "Kiedy chcesz sfinalizować rozwód? Mogę iść z tobą teraz."

Ethan nie spodziewał się, że Emily zgodzi się tak szybko i na chwilę zaniemówił.

Widząc, że Ethan nie odpowiada, Emily zapytała ponownie: "O której chcesz sfinalizować rozwód? Jestem dostępna w każdej chwili."

Postawa Emily nagle sprawiła, że Ethan poczuł się szczególnie poirytowany, choć nie wiedział dlaczego. Krzyknął: "Teraz! Natychmiast! Od razu!"

Emily, słysząc to, wstała z łóżka i powiedziała: "Dobrze, przebiorę się. Brian, możesz wracać. Wycofam oskarżenia."

Brian nie spodziewał się, że sprawy rozwiążą się tak gładko. Gdy już miał wychodzić, Ethan złapał go i powiedział: "Nie odchodź. Zawieź nas do sądu i bądź naszym świadkiem. Boję się, że nagle zmieni zdanie."

Emily nie sprzeciwiła się słowom Ethana i bez wyrazu poszła do łazienki, żeby się przebrać.

W drodze do sądu, cała trójka pogrążona była we własnych myślach i nikt się nie odzywał.

Previous ChapterNext Chapter