Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 1 Budzenie się w niewłaściwym czasie

Emily Thompson obudziła się w szpitalnym łóżku, czując się nieco oszołomiona. Nigdy nie przypuszczała, że obudzi się po tak długiej śpiączce.

Kiedy ten duży ciężarówka straciła kontrolę, skręcając w lewo, i pędziła w stronę jej samochodu z Ethanem Grantem, nie myślała. Jej ciało samo zareagowało, osłaniając Ethana, a ona sama została poważnie ranna i zapadła w śpiączkę.

Nawet teraz myśli Emily krążyły wokół Ethana. Użyła swojego ciała, by go osłonić, więc nie powinien być poważnie ranny. Czy teraz jest w porządku? Właśnie wtedy usłyszała hałas zza drzwi.

"Ethan, Emily wciąż jest w śpiączce w szpitalnej sali. Udaję, że nie słyszałam, co mi dziś powiedziałeś." To był spokojny kobiecy głos.

Do kogo mówiła? Czy wspomniała Ethana? Emily zmarszczyła brwi. Jej Ethan? Wyglądało na to, że jest w porządku, co było ulgą. Ale co powiedział? Czy podczas jej nieobecności Ethan był przy niej, opiekując się nią? Ethan był przyzwyczajony do tego, że to on był opiekowany; musiało być dla niego ciężko zajmować się nią przez cały ten czas. Myśląc o tym, Emily uśmiechnęła się delikatnie.

Jej Ethan zawsze stawiał ją na pierwszym miejscu. Kiedy czuła się trochę gorzej, Ethan bardzo się martwił. Widząc ją leżącą w śpiączce, musiał być załamany. Emily uśmiechnęła się, cicho słuchając rozmowy zza drzwi. Chciała zaskoczyć Ethana. Po tak długiej śpiączce musiał być zmartwiony do granic możliwości. Czy będzie tak szczęśliwy, widząc ją przytomną, że może zemdleje?

Właśnie się pobrali, kiedy doszło do wypadku. Wszystkie piękne plany na przyszłość jeszcze się nie zaczęły. Ale teraz Emily była przytomna i czuła się dobrze. Mogli znów być szczęśliwi razem. I będą razem przez wiele lat, tak jak Ethan zawsze mówił. Emily przypomniała sobie, jak wyglądał Ethan, kiedy to mówił, i znów się uśmiechnęła.

Amy powiedziała: "Ethan, Emily leży tutaj już dwa całe lata. Mimo że masz amnezję, wszyscy wiedzą i mówili ci, że Emily jest twoją żoną, osobą, którą kiedyś kochałeś najbardziej. Nawet jeśli zapomniałeś o waszym wspólnym czasie, nie powinieneś był przez dwa lata ani razu jej odwiedzić!"

Słysząc to, Emily była oszołomiona. Co? Amnezja? Ethan jej nie pamięta? Ani jednej wizyty? Niemożliwe! Emily zmarszczyła brwi z niedowierzaniem.

Ethan powiedział chłodno: "Amy, gdybyś mnie nie poprosiła, w ogóle bym jej nie odwiedził. Emily nie ma ze mną nic wspólnego. Jest tylko moją żoną z nazwy. Nie mam do niej żadnych uczuć. Moje serce i oczy są tylko dla ciebie, Amy."

Słysząc to, Emily nie mogła powstrzymać łez. Zamknęła oczy z niedowierzaniem. Sposób, w jaki wołał Amy, brzmiał tak intymnie. Jaki był związek między nimi? Czyżby Ethan ją zdradził i był z inną kobietą? Emily pomyślała, że musi mieć koszmar; to nie mógł być Ethan.

Położyła się z powrotem na łóżku i znów zamknęła oczy. Emily pomyślała: 'Idź spać! Kiedy się obudzę, nic się nie wydarzyło.'

Ethan wciąż będzie tym Ethanem, który kochał ją głęboko. Tym, który złożył uroczyste życzenie przed nią i wieloma przyjaciółmi na swoje 22. urodziny, mając nadzieję na natychmiastowe zarejestrowanie małżeństwa. Jego drugim życzeniem było świętowanie 26. urodzin z ich dzieckiem, a trzecim było starzenie się z Emily.

Wtedy Ethan naprawdę zabrał Emily, by zarejestrować ich małżeństwo. Gdy tylko opuścili urząd, Ethan krzyknął, że chce spalić akt małżeństwa. Emily szybko powstrzymała jego szalony czyn. Ethan przytulił ją i uroczyście powiedział: "Emily, jesteś wreszcie moja. Nie martw się; nic poza śmiercią nas nie rozdzieli."

Co teraz myślała Emily? Myślała, że po wszystkich trudnościach, cierpieniach i nieludzkich mękach, które przeszła od dzieciństwa, Bóg wynagradzał jej Ethana, który tak bardzo ją kochał. Ethan, który tak bardzo ją kochał, teraz szybko zakochał się w kimś innym? Jaki sens miało ryzykowanie życia, by go osłonić przed wypadkiem samochodowym? Żart?

Rozmowa na zewnątrz trwała. Amy powiedziała: "Ethan, przepraszam, ale nie mogę teraz przyjąć twoich uczuć. Chociaż od dziecka lubiłam tylko ciebie, nie chcę, żebyś żałował, jeśli będziemy razem. Kiedy odzyskasz wspomnienia o Emily i będziesz całkowicie pewien, że nie ma już dla niej miejsca w twoim sercu, wtedy naprawdę możemy być razem. Czy to w porządku? Na razie nie rób ze mnie tej trzeciej, dobrze, Ethan?" Spokojny kobiecy głos był pełen ukrytego bólu i żalu, sprawiając, że każdy chciałby ją przytulić, pocieszyć i nigdy nie pozwolić jej czuć się smutną.

Czy Ethan w ogóle zdawał sobie sprawę, co robi? Stał przed salą szpitalną swojej świeżo poślubionej żony, błagając o współczucie innej kobiety? Jakie to było ironiczne. Czym Emily zasłużyła na tak surową karę od Boga? Dlaczego jej życie było tak bezlitosne?

W środku sali szpitalnej serce Emily skręcało się z bólu, jakby jej organy przesuwały się z cierpienia. Duże krople potu spływały jej po czole, a maszyny obok zaczęły szybko piszczeć w alarmie.

Słysząc zamieszanie, personel medyczny z korytarza rzucił się do pokoju. Przez zamglone spojrzenie Emily zobaczyła wchodzących lekarzy i pielęgniarki, a także Ethana i jego Amy, oboje z złożonymi wyrazami twarzy.

Amy Wright była tą małą juniorką, która kiedyś chodziła za nimi wszędzie.

Emily pomyślała, że naprawdę obudziła się w złym momencie.

W nagle chaotycznej sali szpitalnej Ethan spotkał spojrzenie Emily i szybko odwrócił wzrok. Lekarz prowadzący i pielęgniarki przeprowadzili pełne badanie Emily i ogłosili, że jej ciało jest w pełni gotowe do wypisu. Po kolejnych 48 godzinach obserwacji, jeśli nie wystąpią żadne nieprawidłowości, mogła zostać wypisana.

Po wyjściu personelu medycznego Emily szukała Ethana wzrokiem, ale nie mogła go znaleźć. Wymknął się w chaosie. Unikał jej jak ognia. Czy uważał, że jest potworem? A przecież miała mu tyle do powiedzenia.

Amy jednak nie odeszła z nim. Ta wysoka dziewczyna z lekko kręconymi długimi włosami i dużymi oczami stała ostrożnie przy łóżku Emily. "Emily, cześć, jestem Amy. Ethan ma kilka spraw do załatwienia; nie chciał cię unikać."

Emily spojrzała na nią. Była taka piękna. W porównaniu do jej własnego wychudzonego wyglądu na szpitalnym łóżku, Amy wyglądała jak gwiazda filmowa.

Emily miała zostać wypisana następnego dnia. Mia pomogła jej z formalnościami i powiedziała, że Ethan cały czas opłacał jej rachunki szpitalne. Emily poczuła małą iskierkę nadziei. Ethan nie był aż tak bezduszny, prawda?

Emily wróciła na Uniwersytet Horizon Peak, by kontynuować niedokończone studia. Leżała w szpitalu przez dwa lata, marnując dwa lata swojego życia. Musiała nadrobić stracony czas. Musiała odzyskać wszystko, co straciła, zarówno naukę, jak i miłość. Akademicko Emily zawsze była spokojna, więc nie musiała się zbytnio martwić. Jeśli chodzi o Ethana, musiała zrobić wszystko, by go odzyskać. Czy Amy nie mówiła, że Ethan miał amnezję po wypadku? Po prostu tymczasowo zapomniał o niej i ich przeszłości. Zapomniał, jak głęboko się kochali, tak bardzo, że zrobiliby dla siebie wszystko. Więc kiedy Ethan odzyska pamięć i przypomni sobie wszystko, na pewno do niej wróci.

Emily nigdy nie była osobą, która łatwo się poddaje. Rezygnacja w połowie drogi nie była w jej stylu. Emily absolutnie nie mogła zrezygnować z Ethana. Co jeśli, kiedy Ethan przypomni sobie wszystko i wróci, odkryje, że już odeszła? Jak bardzo Ethan byłby wtedy zrozpaczony? Tak jak Emily była w śpiączce przez dwa lata, tylko po to, by obudzić się i odkryć, że jej bratnia dusza całkowicie o niej zapomniała. Taki ból Emily mogła znieść sama. Ethan musiał żyć w świetle.

Każdego dnia Emily czekała na Ethana przed jego salą po zajęciach. Każdego ranka stała przed jego akademikiem z śniadaniem. Uśmiechała się i wołała do niego: "Ethan." Za każdym razem, gdy Ethan ją widział, w jego oczach nie sposób było nie dostrzec odrazy.

"Emily, kiedy przestaniesz?"

Emily mówiła: "Ethan, po prostu zjedz śniadanie, a ja sobie pójdę."

Ethan mówił: "Weź swoje śniadanie i znikaj."

Emily uśmiechała się do niego, mimo że jej serce strasznie bolało.

Ale gdy tylko Ethan zobaczył Amy na dole, jego wyraz twarzy się zmieniał. Uśmiechał się i szedł w jej stronę. "Amy, jest tak zimno. Czemu nie poczekałaś, aż cię odbiorę?"

Amy spojrzała niezręcznie na Emily stojącą z boku. "Emily, ty też tu jesteś. Ethan, skoro ona musi z tobą porozmawiać, wrócę innym razem." Amy odwróciła się i odeszła.

Ethan zawołał za nią z niepokojem. "Amy."

Amy, z długimi nogami, już biegła i wkrótce zniknęła z pola widzenia.

Ethan odwrócił się, patrząc na Emily z wściekłością. "Emily, robisz to celowo? Chcesz zrujnować mój związek z Amy? Powiem ci, mimo że jesteśmy legalnie małżeństwem, jesteś tylko moją żoną z nazwy. Kto wie, jakimi podłymi sposobami dwa lata temu mnie oszukałaś. Radzę ci być rozsądną i szybko podpisać papiery rozwodowe, wtedy przymknę oko na twoje dawne błędy."

Emily spojrzała na Ethana, a jej oczy były pełne bólu. "Ethan, słyszałam, że straciłeś pamięć?"

Twarz Ethana wykrzywiła się z gniewu. "Nie wtrącaj się w moje sprawy! Nie masz prawa ingerować w moje życie!" Po tych słowach odszedł, zostawiając Emily oszołomioną.

Hubert podszedł i delikatnie zawołał jej imię, "Emily."

Odwróciła się, widząc Huberta Diaza, przyjaciela z dzieciństwa Ethana i ich wspólnego znajomego.

"Emily, chcesz iść na śniadanie?" zapytał Hubert, z troską w oczach. Słyszał ostre słowa Ethana i wiedział, że Emily musi cierpieć.

"Dzięki, Hubert, ale już jadłam. Idę na zajęcia," odpowiedziała Emily, odwracając się do odejścia.

Hubert szybko zrobił krok naprzód i chwycił ją za ramię. "Emily, w przyszłą sobotę mam urodziny. Zarezerwowałem prywatny pokój w klubie. Przyjdziesz?" Widząc jej wahanie, dodał, "Będzie też kilku innych znajomych."

Wiedząc, że Ethan tam będzie, Emily w końcu powiedziała, "Będę."

Lata później, po licznych zawirowaniach i widząc, jak ludzie, na których jej zależało, odchodzą jeden po drugim, Emily żałowała tej decyzji. Gdyby tylko nie poszła tamtego dnia, jak inaczej mogłoby się wszystko potoczyć. Ale w życiu nie ma "gdyby".

W sobotni wieczór Emily starannie się ubrała, nakładając lekki makijaż przed lustrem. Już i tak była olśniewająca, ale z odrobiną wysiłku mogła przyciągać spojrzenia.

Wsunęła na stopy cienkie szpilki i otworzyła drzwi do prywatnego pokoju w klubie. Pierwszą osobą, którą zobaczyła, był Ethan, z Amy u boku, i wiele innych znajomych twarzy.

Gdy tylko Liam zobaczył, jak Emily wchodzi, wypił swój drink jednym haustem, uderzył szklanką o stół i podszedł do niej. Jego małe oczy zmrużyły się, gdy szyderczo powiedział: "Co to za miejsce, które wpuszcza byle kogo?"

Emily odsunęła się, czując się nieswojo w jego obecności.

Hubert szybko podszedł. "Emily, cieszę się, że przyszłaś."

Emily wymusiła uśmiech. "Wszystkiego najlepszego, Hubert!"

Słowa, które przygotowała, by powiedzieć Ethanowi, zniknęły, gdy tylko zobaczyła Amy. Pokój był pełen przyjaciół Ethana, którzy kiedyś byli też jej przyjaciółmi. Ale przez te dwa lata, kiedy jej nie było, Amy zajęła jej miejsce, a ci przyjaciele stali się przyjaciółmi Amy. Oprócz Liama, oczywiście.

Chora z depresji, Emily chwyciła kieliszek wina i wypiła go jednym haustem. Ktoś w kącie westchnął.

Emily utkwiła wzrok w Ethan.

Amy wstała. "Wychodzę. Mam coś do załatwienia rano."

Liam zawołał, "Amy, czekaj! To nie ty powinnaś wychodzić!"

Ethan miał zamiar ją śledzić, ale Emily złapała go za ramię. Pod wpływem alkoholu wyciągnęła go z prywatnego pokoju.

Ethan, który również pił, spojrzał na Emily czerwonymi oczami, gdy przycisnęła go do ściany.

"Emily, znowu sprawiłaś, że Amy wyszła! Nie możesz znieść, że jestem szczęśliwy?" wypluł.

Patrząc na jego poruszające się usta, Emily nagle poczuła, że świat wiruje. Zwykle miała dobrą tolerancję na alkohol, ale teraz czuła się oszołomiona i lekko otumaniona. Całe jej ciało było gorące, a ona desperacko szukała chłodnego miejsca. Pragnienie, jakiego nigdy wcześniej nie doświadczyła, ogarnęło ją, sprawiając, że czuła się zarówno przerażona, jak i zawstydzona. Emily stanęła na palcach, zarzuciła ręce na ramiona Ethana, objęła go za szyję i przycisnęła twarz do jego.

Widząc ją w takim stanie, Ethan, jakby opętany czymś lub pod wpływem narkotyku, instynktownie otworzył uchylone drzwi za sobą, wciągnął ją do środka i wepchnął do pokoju. Gdy byli już w środku, Ethan popchnął ją na łóżko.

Głos Emily drżał. "Ethan, jest mi gorąco."

Ethan zdjął marynarkę i rzucił ją na bok. "Emily, to twój nowy trik? Narkotyzujesz mnie, żeby zaciągnąć mnie do łóżka? Jesteś naprawdę podła! Skoro nie masz wstydu, to zagram w twoją grę!" Zszarpał krawat i rzucił go na bok.

Kiedy ciężki oddech Ethana zbliżał się coraz bardziej, Emily już dawno straciła zdolność myślenia. Jej usta były suche, a ogień wewnętrzny płonął tak mocno, jakby miał ją całkowicie pochłonąć. Choć jej umysł był zamglony, wiedziała, że została odurzona. To był ten rodzaj narkotyku, który sprawiał, że traciło się zmysły i nie czuło wstydu. Sądząc po stanie Ethana, on również został odurzony. Zwykły alkohol nie wywołałby czegoś takiego. Poza tym, od czasu wypadku samochodowego, Ethan unikał jej jak ognia i nigdy nie dotknąłby jej z własnej woli.

Ale teraz, jego duże, męskie ciało przyciskało się do jej drobnej sylwetki. Różnica w ich sile była oczywista. Emily poczuła głębokie poczucie rozpaczy i bezradności. Jej mózg wydawał się, jakby miał eksplodować. Całe jej ciało płonęło. Gorący pot przesiąknął jej włosy i bieliznę, ale jej wysoka temperatura ciała szybko je wysuszyła. Jej temperatura była przerażająco wysoka, ale serce czuło się, jakby było zanurzone w lodzie.

W obliczu brutalnego podejścia Ethana, pomyślała o tym koszmarze w Zielonym Gaju. Pomyślała o tym ciemnym, wilgotnym piwnicy. Pomyślała o zaschniętych, ciemnych plamach krwi na ścianach. Pomyślała o dźwiękach biczów uderzających w ciało i dźwiękach łańcuchów ciągnących się po ziemi. Pomyślała też o tych jękach, błaganiach i przekleństwach.

Emily krzyknęła. Chociaż lubiła Ethana, nigdy nie byli tak blisko. W przeszłości, nawet kiedy sytuacja się zaogniała, Ethan zawsze przestawał, kiedy go odpychała. Później Ethan zawsze przepraszał ją. "Przepraszam, Emily. Nigdy cię nie zmuszę. Poczekam, aż zapomnisz o tych okropnych wspomnieniach; poczekam, aż będziesz mogła mnie w pełni zaakceptować. Wtedy pozwól mi naprawdę należeć do ciebie."

Teraz oboje z Ethanem oddychali ciężko, ich oczy były czerwone. Palące uczucie w jej dolnej części brzucha miało ją pochłonąć. Jej ciało desperacko szukało ujścia dla swoich pragnień. Z powodu dotyku Ethana, Emily wydała jęk, który sprawił, że poczuła się niezwykle zawstydzona. Ten jęk jeszcze bardziej pobudził jej ciało. W jej umyśle chciała uciec z tego miejsca jak najszybciej.

Jednak Ethan znów ją przycisnął. Jego oczy były pełne nieodpartego pożądania i pogardy. "Emily, więc tego właśnie chciałaś? Powinnaś była powiedzieć wcześniej. Czemu udajesz taką powściągliwą?"

Jego oczy były bezlitosne i okrutne. Zdjął jej białą kurtkę.

"Ethan, to nie tak," zapłakała Emily, chwytając jego rękaw, próbując powstrzymać jego następny ruch. Ethan odrzucił jej ręce i brutalnie zerwał guziki jej koszuli, zdzierając ją. Emily objęła swoje nagie ramiona, płacząc i błagając go. "Ethan, nie chciałam tego, proszę, nie rób tego."

Ethan szyderczo się uśmiechnął, "Mówisz, że nie chcesz? Co masz na myśli? Zachowujesz się przy mnie jak świętoszka, sprawiając, że Amy mnie ignoruje, a prywatnie jesteś taka rozwiązła?"

Brutalnie podniósł jedną z jej nóg i zerwał z niej spódnicę. Kiedyś byli tak zakochani, a teraz mógł mówić takie bezduszne rzeczy.

Ethan powiedział, "Emily, nigdy nie wiedziałem, że jesteś taka niska. Tylko twój gwałciciel ojciec mógł wydać na świat taką nędznicę jak ty! Nie dorównujesz nawet jednemu włosowi Amy! Jak masz czelność pokazywać się przede mną każdego dnia, sprawiając, że Amy jest nieszczęśliwa?"

Ostatni kawałek materiału z jej górnej części ciała został zerwany przez Ethana. Emily nie wiedziała, ile łez wylała. Użyła całej swojej siły, by odepchnąć Ethana. Ale on myślał, że ona tylko się droczy. Rozchylił jej nogi i pocałował ją mocno. Emily pchnęła go z całej siły.

"Ethan! Pożałujesz tego!" Emily w końcu udało się zepchnąć Ethana na ziemię.

Ethan poczuł rozdzierający ból głowy, a fragmenty wspomnień zaczęły się wyłaniać. W maju róże kwitły, wypełniając powietrze słodkim zapachem. Emily uśmiechała się i przyciskała go do ściany, całując go delikatnie.

Emily krzyknęła histerycznie, "Ethan."

Trzymał się za głowę. Kto go wołał?

Pchnięcie Emily było pełne jej siły. Zanim jej umysł pogrążył się w ciemności, zawołała do Ethana, "Puść mnie."

Emily nie wiedziała, ile czasu minęło, kiedy nagle rozległo się głośne pukanie do drzwi.

Liam przyszedł z ludźmi. Krzyczał z zewnątrz, "Ethan! Jesteś tam? Ethan! Wszystko w porządku?"

Potem grupa ludzi wpadła do środka. Liam wydawał się przygotowany, podnosząc telefon i robiąc zdjęcia Emily.

Hubert zareagował pierwszy, szybko zdejmując kurtkę, by przykryć zdezorientowaną Emily. Odwrócił się i wytrącił telefon z ręki Liama, krzycząc z oburzeniem, "Liam! Co ty robisz? Usuń to!"

Liam podniósł telefon i rzucił Emily złośliwe spojrzenie. "Dobrze, usunę je."

Liam podniósł Ethana z ziemi, rzucił Emily znaczące spojrzenie i wyszedł.

Previous ChapterNext Chapter