Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 51 Te usta są dobre tylko do krzyczenia z bólu

"Dobrze, nadal jesteś moją żoną. Od teraz możesz mi towarzyszyć do szpitala psychiatrycznego."

Winona zmarszczyła brwi, co za podły drań!

Ton Zachary'ego brzmiał normalnie, ale oddech, który musnął jej ucho, był stłumiony, ciężki i chaotyczny. Winona nie miała wątpliwości, że jeśli wypowie jeszcze...