Read with BonusRead with Bonus

212

Tony

Eliza spojrzała na mnie. W jej oczach widziałem mieszankę szoku i rozczarowania, ale nic nie powiedziałem.

"Nie patrz tak na mojego brata," warknął Matt, otwierając drzwi. "I nie wracaj, chyba że z cholernymi przeprosinami."

"Nie możesz mnie przeklinać. To ja cię wychowałam!"

Światło rozbłysło...