Read with BonusRead with Bonus

139

Matt

Cholera. Nie mogłem pozbyć się wspomnienia wyrazu w oczach Davida. Były szydercze i zadowolone. Cholera. Cholera. Cholera.

Ten uśmieszek czułem jak gwóźdź do mojej trumny. Wiedział. Cholera, wiedział. Nie wiedziałem, skąd wiedział, ale na pewno wiedział. Nie mogłem się nawet skupić na wściekło...