Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 25

Emma znów była pod jego urokiem. Znajomy zapach jego perfum otulił ją. Był to ciemny, piżmowy, kwiatowy zapach. Jak łąka pod pełnią księżyca. Twarde linie jego ciała były przyciśnięte do jej, czuła każdy jego cal. Nikt inny nie istniał wokół nich. Mógłby ją kochać tam, w klubie, gdyby chciał. Nie po...