Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 4

Alina

Wzięłam sobie czas pod prysznicem, starając się zachować spokój i mając nadzieję, że Erick zniknie, zanim skończę. Ale kiedy los był po mojej stronie? Jeśli miałabym szczęście, zostawiłby mnie w spokoju i po prostu kręcił się po domu, ale znając go, próbowałby wtrącać się w moje życie i zdobyć każdy drobny szczegół, który mógłby potem wykorzystać przeciwko mnie, gdyby sytuacja tego wymagała.

W końcu zakręciłam wodę, gdy stała się lodowata, a moje dłonie zaczęły się marszczyć. Wiedziałam, że unikam nieuniknionego, ale dziewczyna musi próbować. Owinęłam się ręcznikiem, ubrałam w niebieskie dżinsy i luźną zieloną koszulę. Pozwoliłam włosom wyschnąć naturalnie, wyszłam z łazienki i wpadłam prosto na ciepłą, muskularną ścianę.

„Co tu robisz?” zapytałam ostro, natychmiast go odpychając.

„Zajęło ci to za długo. Ja—”

„Więc nawet nie mogę wziąć prysznica w spokoju?” warknęłam.

„Martwiłem się o ciebie.” Dokończył zdanie. „Więc przyszedłem sprawdzić.”

Najzabawniejsze było to, że brzmiało to wiarygodnie. Chciałam mu uwierzyć. Chciałam uwierzyć, że facet, który mnie skrzywdził, nagle naprawdę się o mnie troszczy, ale to było jak lew martwiący się o swoją ofiarę, zanim ją pożre.

Trzymając się tej myśli, przepchnęłam się obok niego i wyszłam do salonu, mając nadzieję, że pójdzie za mną, zamiast zostać i jeszcze bardziej naruszać moją prywatność. „Nie zawracaj sobie głowy. To nie tak, że umrę na twoich oczach.”

Czułam, że dobrze jest mu się odgryźć, nawet jeśli to były tylko drobne riposty. Jednak głęboko w środku była część mnie, która była rozczarowana moim zachowaniem. Nie byłam osobą, która chodzi i warczy na innych, bez względu na powód. Po prostu nie byłam tak zbudowana. Dlatego właśnie znalazłam się w kuchni, odmierzałam dwie filiżanki wody, żeby wlać do ekspresu do kawy, i rozbijałam cztery jajka do miski, żeby zrobić omlet.

Nazwij to poczuciem winy, jeśli chcesz, ale ja wolałabym to nazwać byciem dobrym gospodarzem.

Erick

To zdecydowanie było poczucie winy. Alina czuła się winna, że na mnie warknęła.

Bez względu na to, jak bardzo chciałem, żeby między nami było dobrze, to nie było coś, co mogłem po prostu przyjść i powiedzieć: „Hej, Alina. Przepraszam, spieprzyłem cztery lata temu. Zapomnijmy o przeszłości i idźmy dalej, dobrze? Przyjaciele?” Hell no! To brzmiałoby jeszcze bardziej podle niż to, co zrobiłem. Najzabawniejsze było to, że nigdy nie tłumaczyłem swoich działań nikomu. Książę Wampirów nie musiał, ale jakoś, życzyłem sobie, żeby móc wyjaśnić jej każdy drobny szczegół.

Spojrzała na mnie ostro w tej chwili, jakby mogła czytać w moich myślach. Wydawała się trochę zirytowana, widząc mnie siedzącego wygodnie w tym samym miejscu, w którym usadowiłem się wcześniej, gdy poszła pod prysznic. Coś mi mówiło, że zazwyczaj nie była tak późno. Musiała to zrobić celowo, żeby się mnie pozbyć, ale byłem zdeterminowany, żeby dzisiaj nie spuścić jej z oczu. Po prostu chciałem spędzić z nią dzień. Strasznie za nią tęskniłem przez te ostatnie cztery lata, bez względu na to, jak trudno było ludziom w to uwierzyć. Coś mi mówiło, że jeśli zobaczę ją znowu, będę jej pragnął znowu... i to nie tylko ze względu na jej niebezpiecznie uzależniającą krew. To było coś, czego nie mogłem dopuścić, zwłaszcza po tym, co zrobiłem i przez co ona przechodziła. Alina była dla mnie narkotykiem, bardzo niebezpiecznym.

Byłem pewien, że nawet ona nie mogła zaprzeczyć, że było coś między nami, coś, co przyciągało nas do siebie jak ćmę do płomienia. Teraz, gdy wróciłem, chciałem odkryć przyczynę tego przyciągania, ale przede wszystkim, sprawić, żeby ona też to przyznała.

Podszedła do zlewu kuchennego i napełniła dzbanek do kawy do połowy wodą. Następnie postawiła go na kuchence i zostawiła wodę, żeby się zagotowała. Potem zaczęła przygotowywać śniadanie, biorąc kubek, ubijając cztery jajka i zbierając inne rzeczy z lodówki, żeby je z nimi wymieszać. Lubiłem patrzeć, jak pracuje, bo była elegancka w swoich ruchach, ale nigdy nie uznawała mojej obecności, chociaż wiedziałem, że robi śniadanie również dla mnie. Nazwij to gościnnością, czego byłem bardzo pewien, że to nie było, ale lubiła robić rzeczy dla innych, nawet dla ludzi, których wolałaby widzieć palących się na słońcu lub tonących w święconej wodzie. Oba te przypadki, nawiasem mówiąc, to kompletna bzdura.

Pozwoliłem jej pracować w spokoju, gdy robiła śniadanie, podczas gdy moje oczy nieustannie przesuwały się na jej długie włosy, które kołysały się z jej ruchami. Były tak gęste i lśniące, że chciałem przejechać przez nie palcami, pociągnąć za pasma i przyciągnąć jej twarz do mojej, żeby móc schwytać jej usta w pocałunku. Jej twarz była maską koncentracji, a jej długie rzęsy rzucały delikatny cień na policzki. Miała zwyczaj gryzienia dolnej wargi, kiedy zbyt mocno się koncentrowała. Chciałem wiedzieć, jak by się czuła, gdybym wciągnął tę wargę do swoich ust, żeby ssać i gryźć.

Dźwięk telefonu obok mnie wyrwał mnie z transu. Alina obeszła blat i sięgnęła po telefon na stole obok kanap. Obserwowałem, jak na jej ustach pojawił się delikatny uśmiech, gdy odpowiedziała „halo”. Nie wiedziałem, kto był po drugiej stronie, ale na pewno był to mężczyzna.

„Tak, tata nadal nie czuje się dobrze. Nie wiem, czy... Tak, jestem ok. Nie martw się, nie będę. Jutro? Zobaczę, czy mogę. Ok, ok! Pójdę. Tak, obiecuję. Dobrze, pa!” Rozłączyła się i westchnęła, marszcząc brwi w zamyśleniu.

„Nie wiedziałem, że masz chłopaka,” powiedziałem sztywno. Nie wiem dlaczego, ale myśl o tym, że jest blisko z kimś innym, sprawiała, że krew we mnie wrzała. Była moja.

„To cię nie dotyczy—”

„Jak to nie dotyczy! Jesteś moją narzeczoną! Za miesiąc bierzemy ślub, na miłość boską! Kto to był?” warknąłem na nią, tracąc panowanie nad sobą po raz pierwszy od dłuższego czasu. Żałowałem tego, gdy tylko zobaczyłem, jak stary strach powraca do jej oczu, chociaż starała się go ukryć pod gniewnym spojrzeniem.

„I tak się dowiem, jeśli mi nie powiesz, a jestem pewien, że nie spodoba ci się alternatywa.” Zagroziłem.

„To był mój szef, Ryan Paul, a zanim zapytasz, kim dla mnie jest, jesteśmy bliskimi przyjaciółmi,” powiedziała z westchnieniem, ściskając nasadę nosa.

„Jak bliskimi?” zapytałem, mimo że wiedziałem, że przekraczam granicę.

„Na miłość boską, Erick!” Alina warknęła, rzucając ręce w powietrze. „Myślisz, że możesz po prostu wparować z powrotem do mojego życia i przejąć kontrolę, jakbym należała do ciebie! Myślisz, że zapomniałam, co mi zrobiłeś cztery lata temu? Nie, Erick. Nigdy nie zapomnę i nigdy ci tego nie wybaczę. Odebrałeś mi coś, co powinnam była ci dać z własnej woli. Więc ty, ze wszystkich ludzi, nie masz prawa mówić mi, co mam robić. Co zrobisz, jeśli nie powiem ci, jak blisko jesteśmy z Ryanem, co? Zabijesz mnie? Proszę bardzo! Zobacz, czy mnie to obchodzi!” Dyszała, gdy skończyła. Jej klatka piersiowa unosiła się, gdy walczyła o oddech. Jej oczy były dzikie, a małe krople potu pokrywały jej czoło i szyję, mimo że klimatyzacja była włączona. Nigdy wcześniej nie widziałem jej tak wściekłej, i muszę przyznać, że wyglądała niesamowicie.

Westchnąłem. „Słuchaj, nie wiem, dlaczego to powiedziałem, dobrze? To, co się stało, nie może zostać cofnięte, ale mamy szansę zmienić naszą przyszłość. Wkrótce bierzemy ślub, więc najlepiej, co możemy zrobić, to przynajmniej spróbować być dla siebie cywilizowani.” Próbowałem ją przekonać, ale ona tylko pokręciła głową. Widziałem, że była na skraju płaczu. Jej oczy zaszkliły się, gdy objęła się ramionami.

„Po prostu, po prostu odejdź... proszę.” Błagała i odwróciła się ode mnie. „Nie mogę teraz tego znieść.”

Ale nie mogłem. Nie mogłem znowu jej tak zostawić. Nie wiedziałem, co mnie opanowało, ale zrobiłem powolne kroki w stronę Aliny, aż stanąłem tuż za nią. Jej zapach był intensywny, jak świeżo rozkwitłe dzikie róże. Poczułem, jak ślina napływa mi do ust, gdy przypomniałem sobie, jak słodko smakowała. Brutalnie powstrzymałem swoje pragnienie, wiedząc, że to mogłoby znowu wszystko zepsuć, a tym razem bylibyśmy skończeni na dobre.

Podniosłem ręce i po chwili wahania położyłem je na jej ramionach. Nagły prąd przeszedł przez moje ciało i sprawił, że moje ręce zaczęły mrowić. Poczułem, jak ona również drży. To połączenie było dziwne, ale niesamowicie właściwe, jakbym czekał na to od dawna. Stała odwrócona ode mnie, ale nie strząsnęła moich rąk. To dało mi trochę więcej pewności siebie, gdy powoli odwróciłem jej twarz w moją stronę. Jej oczy były spuszczone, ale widziałem łzy gotowe do upadku. Podniosłem rękę i delikatnie otarłem je spod jej oczu.

Kiedy jej szmaragdowe oczy spotkały się z moimi, to było tak, jakbyśmy oboje byli w transie. Pochyliłem się w jej stronę, moje ręce obejmowały jej twarz. Ona opuściła powieki i lekko uniosła twarz. W końcu zamknąłem dystans i delikatnie musnąłem jej usta. Gorąco eksplodowało w moim umyśle i ciele, a każdy mój nerw był w ogniu. To sprawiło, że odskoczyliśmy od siebie, gdy dotarło do nas, co się stało.

Staliśmy oszołomieni, z dala od siebie. Alina nie spojrzała mi w oczy i wyglądała na wściekłą na siebie. Nawet ja nie rozumiałem, co się właśnie stało. Więc zrobiłem jedyną rzecz, jaką mogłem w tej chwili, odszedłem. Znowu zostawiłem ją tam, beznadziejną i w bólu. Nawet nie odwróciłem się, żeby zobaczyć, czy spojrzała. Nie chciałem widzieć łez, które wiedziałem, że będą swobodnie spływać z jej oczu. Opuściłem mieszkanie, zostawiając za sobą zapach przypalonego jedzenia i złamanych serc.

Previous ChapterNext Chapter