Read with BonusRead with Bonus

8. Anioł

Alekos nie przestaje poruszać palcami wewnątrz mnie. „To tylko Stefan i Reyes,” mówi do mnie. Do nich mówi: „Zamknijcie drzwi.”

Jeśli Stefan i Reyes są tutaj, a Florence zniknęła, to cokolwiek Alekos ma na myśli, zaraz się wydarzy. I wygląda na to, że muszę się przygotować na więcej bólu. Nie sądzę, żeby byli delikatni w jakikolwiek sposób.

Dźwięk zamykających się i zamykanych drzwi dociera do moich uszu, a moje oczy gwałtownie zwracają się w stronę ruchu. Dwóch przystojnych mężczyzn – jeden blondyn o brązowych oczach, a drugi z zielonym spojrzeniem i czarnymi włosami – patrzy na mnie. Bardziej na Alekosa niż na mnie.

To oni są na zdjęciach obok Alekosa. Albo jakiejś pięknej kobiety.

Nie jestem w żaden sposób piękna. Jeśli już, to jestem co najwyżej przeciętna. Na skali od jednego do dziesięciu, oceniłabym się na cztery lub pięć – jeśli jestem hojna. Więc możliwość, że Stefan lub Reyes zaakceptują mnie jako swoją kobietę, jest nieistniejąca. Prawdopodobnie wyśmieją Alekosa za samo zaproponowanie czegoś takiego.

Alekos przestaje poruszać palcami. Gdyby nie biurko zasłaniające widok, mieliby pełny widok na to, co się dzieje.

Blondyn zauważa moje majtki obok komputera Alekosa. Podczas gdy ja jestem zawstydzona, on wydaje się rozbawiony. „Myślałem, że wezwałeś nas w jakiejś ważnej sprawie.”

Alekos przesuwa krzesło biurowe zza biurka, odsłaniając mnie przed Stefanem i Reyesem. Naprawdę zaczynam żałować, że poprosiłam Alekosa o pomoc.

„To jest ważne,” mówi Alekos. Jego kciuk pociera moją łechtaczkę, sprawiając, że zapominam o bólu, który czułam wcześniej. „Czyż nie jest piękna?”

Czy on właśnie powiedział „piękna”? Czy on się ze mnie nabija?

„Po prostu kolejna dziwka do wykorzystania przez mężczyzn. Nic specjalnego,” mówi ten z zielonymi oczami, a moje plecy sztywnieją. Nie myli się. Sprzedaję się. Jego spojrzenie jest utkwione w ręce Alekosa między moimi nogami.

„Ona nie jest dziwką!” warczy Alekos. „To jest Angel.”

„Miło cię poznać, Angel. Jestem Stefan,” mówi blondyn.

Drugi, jak przypuszczam, to Reyes.

Alekos zakręca palcami wewnątrz mnie, dotykając miejsca, które sprawia, że tracę rozum. Jego kciuk krąży wokół mojej łechtaczki, sprawiając mi przyjemność, jakiej nigdy wcześniej nie czułam. Mój oddech przyspiesza, a ja powstrzymuję jęk. Alekos wie, jak używać swoich palców, by wywołać zarówno ból, jak i przyjemność. Teraz sprawia, że czuję się tak dobrze, że ból znika.

Stefan bada moją twarz, podczas gdy Reyes wciąż patrzy na to, co Alekos mi robi. To jest brudne i perwersyjne, i nie powinnam tego tak lubić, ale im bardziej patrzą, tym bardziej jestem mokra, moje soki spływają po ręce Alekosa.

„Lubisz być obserwowana, prawda?” Alekos jęczy mi do ucha.

Dwa fotele są blisko biurka, a Stefan siada na jednym z nich, żeby lepiej na mnie patrzeć. Reyes pozostaje blisko drzwi.

„Nie,” zaprzeczam.

„Taka mała kłamczucha z ciebie. I wiesz, co się dzieje z dziewczynami, które kłamią?”

Alekos uderza moją cipkę mocno, zanim znowu wsadza palce we mnie.

„Są karane?” Atak jego palców jest bolesny, a ja wydaję z siebie krzyk z powodu wtargnięcia.

Przesuwa nosem w górę i w dół po lewej stronie mojej szyi. „Bingo.”

Reyes krzyżuje ramiona na piersi. „Jeśli wezwałeś mnie tu tylko po to, żeby patrzeć, jak doprowadzasz tę sukę do orgazmu, to ja już pójdę.”

Bycie nazywaną suką nie jest dla mnie przyjemne, ale w pewnym sensie Reyes ma rację.

Alekos powoli porusza palcami wewnątrz mnie, a przyjemność rozchodzi się po całym moim ciele. „Już mówiłem, że nie jest dziwką ani suką. Myślę, że jest ‘tą jedyną’.”

Próbuję zrozumieć, co ma na myśli mówiąc ‘tą jedyną’, ale dreszcze nadchodzącego orgazmu sprawiają, że trudno mi nie tylko oddychać, ale i myśleć. Zamykam oczy, próbując z tym walczyć, nie chcąc dojść na oczach innych.

„Tą jedyną?” powtarza Reyes.

„Naszą kobietą. Naszą Panią,” odpowiada Alekos.

Chcę coś powiedzieć, zaprotestować, ale palce Alekosa dotykają mnie jak struny gitary, i nie mogę już dłużej milczeć. Z moich ust wydobywa się coś niezrozumiałego, co sprawia, że Stefan się śmieje.

„Myślałem, że podejmujemy tę decyzję razem.” Reyes brzmi na wściekłego.

Miałam rację, myśląc, że Reyes i Stefan nie zgodzą się na to szaleństwo, które proponuje Alekos. Przynajmniej oni są na nie. Będę musiała grać miłą i robić, co Alekos chce przez jakiś czas, a potem... zniknąć. Gdy będę w bezpiecznym miejscu, mogę zapomnieć o wszystkim, co się dzisiaj wydarzyło. Przeżyję to.

Alekos zwalnia swoje ruchy, utrzymując mnie na krawędzi orgazmu. „Dlatego was tu wezwałem, żebyście na nią spojrzeli i powiedzieli, co myślicie.”

Reyes nie zwleka z odpowiedzią: „Pozbądź się jej. Nie możemy mieć kogoś, o kim nic nie wiemy, jako naszą kobietę. Skąd ją wziąłeś? Z ulicy?”

„Doskonale wiem, kim ona jest. Chodziłem z nią do tej samej szkoły średniej. Jest idealna dla nas. Spójrz na nią,” Alekos rozkazuje jednemu z nich. Albo obu.

„Już patrzyłem. Nie jestem zainteresowany.”

Podczas gdy Reyes wyraża swoje niezainteresowanie, Stefan milczy.

Alekos nadal trzyma mnie na krawędzi, doprowadzając mnie do szaleństwa. „Nie na jej cipkę, ale w jej oczy.”

„To trochę trudne, kiedy ma je zamknięte,” Reyes odpowiada z irytacją.

Alekos na chwilę się zatrzymuje. „Otwórz oczy,” warczy, zanim kontynuuje swoje ruchy, z zamiarem doprowadzenia mnie do orgazmu. Próbuję z tym walczyć, ale Boże, Alekos sprawia, że czuję się tak dobrze, że tracę zmysły.

Moje oczy trzepoczą, otwierają się, i najpierw zauważam Stefana, który, mimo że na mnie patrzy, wydaje się niezainteresowany. Dobrze. Przynajmniej on mnie nie będzie pieprzył.

Wiedząc, że Reyes nie chce mnie jako swojej kobiety, zmuszam się, by spojrzeć mu w oczy. Jego zielone spojrzenie skupia się na mojej twarzy, a wyraz, którego nie potrafię odczytać, pojawia się na jego twarzy. Sztywnieje, zanim jego oczy błysną na czerwono, i warczy coś cicho. Coś, czego nie słyszę.

Mogłabym zapytać, co powiedział, gdyby nie to, że Alekos doprowadza mnie do orgazmu w tym właśnie momencie. Moje oczy wciąż są zablokowane na tych Reyesa, a ja krzyczę, gdy moja cipka zaciska się na tych dwóch grubych palcach wewnątrz mnie, które wciąż mnie drażnią.

Previous ChapterNext Chapter