Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 6 Nowe powołanie

Przy wejściu do hotelu Sapphire Sky, promienie słońca przedzierały się przez szczeliny między wieżowcami, rzucając ciepły blask na marmurową podłogę. Dyrektorzy w eleganckich garniturach zgromadzili się wokół, ich poważne i oczekujące twarze sugerowały wielkie przybycie nowego dyrektora generalnego.

"Słyszałem, że tym razem to córka pana Harrisa. Muszą traktować tę inspekcję bardzo poważnie! Musi być naprawdę twarda," ktoś szepnął, wpatrując się w wejście, nie chcąc przegapić ani chwili.

Inny dyrektor, z zadowolonym wyrazem twarzy, szyderczo powiedział: "Pan Harris ma tyle kochanek; to pewnie jakaś nieślubna córka, na której mu nie zależy. Gdyby była naprawdę ważna, dlaczego miałaby być wysłana, żeby posprzątać ten bałagan?"

Ktoś inny dodał: "Nawet jeśli to jego prawdziwa córka, pewnie jest tylko rozpieszczoną smarkulą, która potrafi tylko wydawać pieniądze. Jakie inne umiejętności mogłaby mieć?"

Gdy plotki trwały, zbliżyła się postać, a dźwięk silnika samochodu przerwał rozmowy. Drzwi samochodu otworzyły się i wysiadła Isabella, ubrana w elegancki garnitur, jej włosy opadały na ramiona, emanując elegancją.

"Czy to nasza nowa dyrektor generalna?" ktoś w tłumie szepnął, rzucając ukradkowe spojrzenia na Isabellę, w ich oczach mieszały się nerwy i podziw.

Isabella tylko lekko się uśmiechnęła, ale była gotowa. Zamiast podążać za dyrektorami na inspekcję, postanowiła zrobić losową kontrolę, wyraźnie planując zaskoczyć wszystkich.

Gdy dyrektorzy powoli wchodzili do hotelu, Isabella skierowała się w stronę restauracji. Korytarz emanował dyskretnym luksusem. Otworzyła drzwi restauracji, a zapach jedzenia uderzył ją. Swobodnie przeglądała różne dania, jej serce tonęło.

Składniki były rozczarowujące: owoce morza były mdłe i miały delikatny rybi zapach; warzywa miały żółknące liście, co budziło jej niepokój, jakby coś było nie tak.

"Co tu się dzieje?" Isabella zmarszczyła brwi, coraz bardziej zaniepokojona. Skierowała się w stronę baru, widząc starannie ułożone butelki, jej serce się ścisnęło. Otworzyła butelkę, zauważając, że bladożółty płyn był rozcieńczony. Jakość napojów była znacznie poniżej standardów hotelu.

Isabella zacisnęła zęby, w milczeniu kipiąc ze złości. Wszystko to zostało zakupione przez zastępcę dyrektora hotelu, Briana Scotta. Wiedziała, że ta inspekcja nie była tylko formalnością; miała na celu odkrycie ukrytych, złych warunków.

Kiedy weszła do pokoi gościnnych, widok pościeli był równie rozczarowujący. Niskiej jakości prześcieradła i poduszki, a nawet brak świeżego zapachu. Isabella poczuła falę frustracji. Zdała sobie sprawę, że w tym zespole nie tylko musi zarządzać biznesem, ale także naprawić zepsuty system zarządzania.

"Jak w ogóle zarządzacie tym hotelem? To kompletna katastrofa!" jej głos odbił się echem w pokoju, rozrywając wszystkie maski pozorów i fałszu. Isabella wiedziała, że aby poprawić ogólny wizerunek i jakość usług hotelu, konieczna jest całkowita reorganizacja.

Zadzwoniła do osoby odpowiedzialnej w hotelu Sapphire Sky, jej ton był spokojny, ale przepełniony gniewem. "Co myśleliście, kiedy byliście odpowiedzialni za te zakupy? Te składniki nie spełniają naszych standardów, a pościel jest całkowicie nieodpowiednia dla wizerunku hotelu!"

Osoba odpowiedzialna wyglądała na zdezorientowaną, jąkając się, "Próbowaliśmy oszczędzać koszty."

"Żadnych wymówek!" przerwała Isabella, jej spojrzenie było przenikliwe. "Oszczędzanie kosztów nie oznacza obniżania jakości! Jesteśmy luksusowym hotelem; zadowolenie klientów to nasza linia życia! Standard posiłków za trzysta dolarów, a wy serwujecie takie śmieci?"

Wszyscy spuścili głowy, zbyt przestraszeni, by sprzeciwić się ostrym pytaniom Isabelli.

"Od dzisiaj wszyscy dostawcy muszą zostać ponownie ocenieni. Chcę, aby każdy produkt w tym hotelu spełniał najwyższe standardy!" rozkazała Isabella, nie powstrzymując się. "Brian, przyjdź później do mojego biura, aby omówić zakupy."

W swoim biurze Isabella opadła na krzesło, kręcąc się kilka razy z frustracji. Niezadowolona, jej sekretarz Jerry Nelson przejął kontrolę, kręcąc krzesłem za nią.

Po chwili Isabella w końcu się uspokoiła i bardzo pochwaliła Jerry'ego za jego troskliwość, co sprawiło, że się zarumienił.

"Isabella, jesteś przyszłą prezes Stellar Innovations Group. Czy możesz zachowywać się trochę bardziej jak lider i przestać drażnić Jerry'ego?" Samuel lekko zmarszczył brwi.

Isabella odpowiedziała, "Jak to można nazwać drażnieniem? Jerry jest tak troskliwy; zasługuje na pochwałę."

Twarz Jerry'ego zrobiła się jeszcze bardziej czerwona, a Isabella w końcu dała mu spokój. Samuel pokręcił głową, z delikatnym i pobłażliwym uśmiechem na przystojnej twarzy.

Wkrótce do biura wszedł Brian, drżąc. Według niego, cała pościel hotelowa pochodziła od VirtualHome Creations.

Co za zbieg okoliczności! VirtualHome Creations zostało założone przez brata Grace, Terry'ego Hernandeza. Nic dziwnego, że Isabella czuła się nieswojo, gdy tylko na niej usiadła.

Samo myślenie o tym twardym materacu sprawiało, że była zła. Niewygodne zakwaterowanie znacznie wpływało na wrażenia gości z hotelu, nic dziwnego, że reputacja hotelu była tak słaba!

"Brian, chcę wymienić wszystkie produkty VirtualHome Creations. Co o tym myślisz?" zapytała Isabella celowo.

"To nie jest odpowiednie. Mamy długoterminową współpracę z VirtualHome Creations." Brian wyjąkał.

"Dobrze, rozumiem." Isabella nie tłumaczyła dalej, machając ręką, by Brian odszedł.

Wyglądało na to, że Brian miał dobre relacje z VirtualHome Creations, więc nie mógł zostać. Ale teraz nie był czas, by go zwolnić, poczeka.

Isabella rozważała kolejne kroki hotelu, gdy zadzwonił telefon Samuela. Isabella rzuciła okiem na ekran, na którym wyświetlił się znajomy numer. To był Michael. Zastanawiała się, dlaczego dzwonił do Samuela.

Dla obcych Samuel wydawał się bardzo przyjazny, ale nie dotyczyło to Michaela, który był wrogiem. Nie chciał tracić słów na Michaela i nie chciał, by Isabella to robiła, więc zdecydowanie odrzucił połączenie.

Ale telefon dzwonił dalej. Po trzykrotnym odrzuceniu połączenia, Samuel miał zamiar zablokować numer, ale Isabella dała mu znak, by odebrał. Samuel nie mógł odmówić żadnej prośbie Isabelli.

"Dobrze, jak sobie życzysz." Samuel spokojnie nacisnął przycisk głośnomówiący, ale nie spieszył się z mówieniem.

"Pan Harris, czy Olivia jest z tobą?" zapytał Michael ochrypłym głosem.

"O, jesteś byłym mężem Olivii," powiedział Samuel drwiąco.

"Uważaj na słowa. Jeszcze nie sfinalizowaliśmy rozwodu. Technicznie rzecz biorąc, Olivia nadal jest moją żoną."

Telefon był na głośnomówiącym. Isabella powiedziała z zimnym uśmiechem, "Sprowadziłeś Grace do naszego domu podczas małżeństwa, zmuszając mnie do podpisania papierów rozwodowych. Teraz, gdy podpisałam, nadal mnie nękasz. Nie masz wstydu?"

Samuel uniósł brew, pijąc łyk wody. To była Isabella, ostra i nieustępliwa.

Previous ChapterNext Chapter