




Rozdział 5 Nie można dostać się przez telefon
Frustracja Michaela osiągnęła punkt kulminacyjny, gdy zimny, odległy głos po drugiej stronie linii tylko pogarszał sytuację. Nie mógł już dłużej wytrzymać i rzucił telefonem przez pokój.
"To jest szaleństwo! Chcę tylko z nią porozmawiać, ale nawet nie mogę się do niej dodzwonić!" burknął, zaciskając pięści. Gniew i ból mieszały się w nim, a twarz Olivii znów pojawiła się w jego myślach. Wszystko wydawało się rozpadać.
Tymczasem, kilometry dalej, Isabella żyła swoim najlepszym życiem. Siedziała w salonie, oczy błyszczały z ekscytacji, gdy czytała dokument o przyszłych planach Stellar Innovations Group.
Eric Harris, wielki szef Stellar Innovations Group, nie mógł ukryć swojego szczęścia, choć starał się zachować poważną twarz. Nie widział swojej córki Isabelli od lat. Odkąd miał trzecią kochankę, spojrzenie Isabelli stawało się coraz chłodniejsze. W końcu wyjechała do obcego kraju, aby pracować jako lekarz bez granic, pomagając potrzebującym pacjentom.
Eric również był sfrustrowany, próbując zachować surową twarz. Tęsknił za Isabellą, gdy jej nie było, ale gdy była w pobliżu, chciał, żeby odeszła.
Isabella czuła się winna. Przez ostatnie trzy lata kłamała, że kontynuuje pracę za granicą. W rzeczywistości potajemnie poślubiła Michaela i przez trzy lata grała rolę gospodyni domowej.
To był głupi ruch i nic dziwnego, że Eric był zły. Ale teraz Isabella wróciła i nie zamierzała znowu odchodzić. Chciała zostać z rodziną Harrisów i przejąć Stellar Innovations Group.
"Tato, chcę przejąć Stellar Innovations Group. To nie tylko odpowiedzialność dla mnie; to szansa, aby się wykazać," powiedziała Isabella pewnie do Erica, który siedział naprzeciwko niej.
"Isabella, świetnie radziłaś sobie w szkole, ale prowadzenie firmy to nie tylko pasja. Obawiam się, że nie jesteś gotowa," powiedział Eric, niepewny. "I jesteś taka uparta, uciekając i znikając na trzy lata. Wiesz, jak bardzo się martwiłem? Jak bardzo martwił się twój brat? Myślałem, że mogłaś zostać wysadzona przez bombę na granicy!"
"Ale wróciłam cała i zdrowa, prawda?" Isabella powiedziała z jasnym uśmiechem, obracając się wokół. "Ani jednego zadrapania."
Samuel delikatnie potargał włosy Isabelli i dodał, "Obiecałem zarządzać sprawami tylko przez trzy lata. Teraz, gdy mój czas się skończył, chcę wrócić do kościoła. Wiesz, moim powołaniem jest być pastorem."
"Jeśli ty tego nie zrobisz, to Daniel to zrobi!" Eric, czując się w potrzasku, musiał wybrać kolejną opcję.
"Nie ma mowy, jestem urzędnikiem państwowym. Nie mogę mieć żadnych powiązań biznesowych; zostałbym zawieszony i zbadany!" Daniel szybko zaprotestował.
Eric był na skraju wyczerpania. Miał tylu synów, a żaden nie chciał przejąć firmy. Jeden robił różnicę gdzie indziej, a reszta odmawiała.
Jeśli chodzi o niego samego, jego zdrowie pogarszało się z każdym rokiem, a od dawna planował przejść na emeryturę. Ale patrząc na rodzinę, nie było nikogo, kto mógłby przejąć jego biznes.
Isabella rozłożyła ręce i powiedziała radośnie, "Widzisz, tylko ja się o ciebie troszczę. Nie martw się, tato, wiem, że dam radę. Po prostu daj mi szansę!"
"Tato, Isabella wie tyle samo co ja," powiedział Samuel, popijając wodę. "Pamiętasz kryzys Stellar Innovations sprzed czterech lat? Isabella zaproponowała kilka skutecznych środków. A przejęcie Miller Group dwa lata temu? Isabella nie spała przez kilka nocy, aby to zakończyć."
Eric był oszołomiony. Zawsze był dumny z rozpoznawania talentów, ale najlepszy talent był w jego własnej rodzinie. Pomyślał, 'Czy mogłem się mylić? Może powinienem dać Isabelli szansę?'
Eric westchnął głęboko i odpowiedział ciepło, ale stanowczo, "Dobrze, dam ci szansę. Weź kilka dni na odpoczynek, a w przyszłym tygodniu zgłoś się do hotelu Sapphire Sky w Riverdale City. Jeśli uda ci się go odwrócić i uczynić dochodowym w ciągu sześciu miesięcy, rozważę mianowanie cię prezesem Stellar Innovations Group!"
Isabella powiedziała z szczerym uśmiechem, "Umowa stoi!" Isabella zaczepiła swój mały palec o palec Erica, nalegając na obietnicę, zanim była zadowolona z nominacji. Samuel i Eric uznali to za zabawne, a Eric, zarówno rozbawiony, jak i zirytowany, uszczypnął Isabellę w nos, nagle żałując swojej decyzji. Eric pomyślał, 'Co to za prezes, taki dziecinny?'
Samuel i Daniel, jak ochroniarze Isabelli, położyli ręce na jej ramionach i przemówili poważnym tonem. "Isabella, liczę na ciebie dla mojej wolności!" Samuel chciałby zrezygnować i wrócić do kościoła już teraz.
"Nie wpędź mnie w kłopoty," powiedział Daniel z szerszym uśmiechem, nie tylko dlatego, że zachował swoją pracę, ale także dlatego, że Isabella znów stała się odporna i pewna siebie.