Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 265 Pomogę Ci go znaleźć

Ruchy Mirandy były jeszcze bardziej zwinne niż rzeźnika na targu, gdy szybko odcięła mężczyźnie język.

Alan powoli wstał, lewą rękę trzymając w kieszeni garnituru, a prawą przeczesując włosy w eleganckim geście. "Zawiń to i wyślij do Alfreda, niech to będzie przekąska ode mnie."

Po drugiej stronie...